Czy Berlin zwróci obrazy wywiezione z Wrocławia? „Władze polskie nie wystosowały zapytania”

Władze niemieckie mogą rozmawiać „w duchu dialogu i porozumienia” o zwrocie utraconych przez Polskę dzieł sztuki, jeśli resort kultury złoży wniosek.

Publikacja: 02.08.2022 22:00

Pejzaż ze snem Jakuba Michaela Leopold Wilmanna, jeden z obrazów, który został wywieziony w czasie w

Pejzaż ze snem Jakuba Michaela Leopold Wilmanna, jeden z obrazów, który został wywieziony w czasie wojny z Wrocławia

Foto: wikipedia/The Yorck Project

W niemieckich muzeach są dzieła sztuki, które zostały wywiezione w czasie wojny z Wrocławia. Zgodnie z prawem międzynarodowym Polska ma prawo domagać się ich zwrotu. Nie zawsze jednak to robi.

Badacz strat wojennych, autor wielu publikacji naukowych i książek na temat zaginionych w czasie II wojny światowej dzieł sztuki dr Robert Kudelski w trakcie badań poświęconych składnicy zabytków, jaką Niemcy zorganizowali w rezydencji Hansa Heinricha XVIII von Hochberga w Roztoce (Rohnstock, pow. jaworski), prześledził losy obrazów pochodzących z przedwojennej kolekcji Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Ustalił, że w Roztoce znalazło się m.in. 120 obrazów oraz 200 skrzyń ze zbiorami bibliotecznymi. Pod koniec wojny część z nich została wywieziona – przez konserwatora zabytków prowincji Dolnego Śląska prof. Günthera Grundmanna – do Bawarii. Tam zostały przejęte przez wojska amerykańskie. W latach 60. kilka cennych obrazów z tej kolekcji – zamiast wrócić do muzeum we Wrocławiu – trafiło do berlińskich zbiorów sztuki.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Historia Polski
Powstaje baza grobów żołnierzy 2. Korpusu generała Andersa
Historia Polski
Niemiecki dwugłos o pacyfikacji getta warszawskiego
Historia Polski
O generale Karolu „Walterze” Świerczewskim bez emocji
Historia Polski
„Witaj, majowa jutrzenko” – refleksje o Konstytucji 3 maja
Historia Polski
Marian Spychalski: bezwzględny karierowicz