Urodzonego w 1890 r. w Budapeszcie Emanuela Korompayego do Polski rzuciła zawierucha I wojny światowej. Nauczyciel akademicki i filolog został zmobilizowany w 1914 r. do wojska austro-węgierskiego i skierowany na front galicyjski. Stacjonujący w twierdzy przemyskiej żołnierz szybko piął się po szczeblach kariery wojskowej, a w 1916 r. został podporucznikiem Batalionu Strzelców Polnych nr 1. Odznaczono go także brązowym Medalem Waleczności.
Wspólne zamiłowanie do języków obcych zaowocowało bliższą znajomością z Mieczysławą Grabasówną, polską tłumaczką języka niemieckiego. Relacja ta szybko przemieniła się w płomienne uczucie. W 1917 r. Emanuel pojął Mieczysławę za żonę, a w 1918 r. urodziła się ich pierwsza córka Ilona.
Po zakończeniu działań wojennych nowożeńcy sprowadzili się na Węgry, gdzie jednak od razu spotkało ich bolesne przeżycie związane z nastawieniem rodziny Emanuela do jego małżonki. Zamożna i arystokratyczna rodzina Korompay, znana na Węgrzech od 700 lat, nie zaakceptowała wyboru młodego mężczyzny w postaci polskiej i nisko sytuowanej żony. „Chciała go bogato ożenić i miała pretensje, że poślubił Polkę. Nie dostał więc ani grosza” – wspominała po latach Ilona, dodając, że ostatecznie rodzina Korompayego łaskawie zgodziła się przyjąć do rodu ojca i ją, ale bez matki. Oburzony Emanuel nie chciał nawet o tym słyszeć i ostatecznie opuścił Węgry, nie przyjmując należnej mu części rodzinnego majątku.
Korompay w Polsce
Małżonkowie powrócili do Przemyśla. W latach 1919–1921 przyszły na świat kolejne córki: Marta i Elżbieta. Emanuel przyjął obywatelstwo polskie i wstąpił do Wojska Polskiego. W 1924 r. uzyskał stopień kapitana, ale już pięć lat później został przeniesiony w stan spoczynku. Sytuacja materialna rodziny drastycznie się pogorszyła. Pomoc nadeszła w zupełnie nieoczekiwanym i przypadkowym momencie: podczas podróży pociągiem Emanuel zauważył mężczyznę czytającego węgierską gazetę, z którym nawiązał rozmowę. Podróżny okazał się profesorem języka węgierskiego na Uniwersytecie Warszawskim. Usłyszawszy o trudnym położeniu rodziny Korompayego, zgodził się odstąpić mu swój lektorat na uniwersytecie oraz etat w ambasadzie węgierskiej i kierownictwo w Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Warszawie. Dzięki temu mógł on całkowicie poświęcić się pracy na Uniwersytecie Wileńskim, gdzie również wykładał, a dla rodziny Korompayego ta propozycja okazała się wybawieniem.
W 1930 r. rodzina sprowadziła się do Warszawy, gdzie Emanuel podjął pracę, a dziewczynki rozpoczęły naukę w szkole sióstr nazaretanek. Szczęśliwe życie rodzinne przerwał rok 1939. W sierpniu Emanuel przebywał z grupą swoich studentów na Węgrzech, jednak poczucie moralnego obowiązku nakazało mu powrót do Polski i poddanie się mobilizacji, chociaż jako pracownik ambasady oraz oficer w stanie spoczynku nie musiał tego robić. Był już wówczas jednym z najbardziej lubianych i zasłużonych profesorów uniwersytetu, autorem pierwszego polsko-węgierskiego słownika i polsko-węgierskich rozmówek. Po ataku ZSRR na Polskę 17 września Korompay trafił do radzieckiej niewoli w chwili, gdy wraz ze swoim oddziałem próbował przedostać się do Rumunii. Po odmowie zdjęcia szlifów oficerskich, co zapewniłoby mu wolność, trafił do obozu jenieckiego w Starobielsku.