Malarz i grafik Zygmunt Kamiński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich twórców grafiki użytkowej. W 1927 roku zaprojektował znak, który znają wszyscy. Chodzi o wzór herbu państwowego, z którego korzystamy do dziś, choć po drodze przechodził różne modyfikacje – np. usunięcie korony w okresie PRL.
Jednak do historii mogło przejść inne nazwisko, rzeźbiarza i medaliera Stanisława Lewandowskiego. Jest on autorem znaku, który stałby się polskim herbem, gdyby nie zamach majowy. Do takich zaskakujących wniosków doszli autorzy publikacji „Orzeł Biały. Źródła do historii herbu państwa polskiego (1815–2015)" pod redakcją prof. Marka Adamczewskiego, która ukazała się w ostatnich dniach. Składa się z trzech obszernych tomów, wypełnionych głównie źródłami pisanymi dotyczącymi Orła Białego.
Doniesienia dotyczące tzw. orła Lewandowskiego znalazły się w tomie o międzywojniu. Od 1919 roku godłem Polski był orzeł, który odwoływał się do tradycji polskich znaków państwowych z końca XVIII i XIX wieku, np. orła króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był bardziej zbliżony do orła naturalnego niż obecnie używany orzeł Kamińskiego. W odróżnieniu od tego ostatniego miał też złote całe nogi, a nie tylko szpony i umieszczoną na głowie tzw. koronę zamkniętą, czyli zwieńczoną krzyżem.
Czytaj więcej
Prezydent uhonorował jednym z najwyższych odznaczeń byłego opozycjonistę, wielokrotnie skazanego w III RP. Sprawa wywołuje skrajne opinie.
Ustawa z 1919 roku miała jednak tylko charakter tymczasowy i przewidywała, że „godła i barwy państwowe" mają być określone w przyszłości. Dlatego już w 1919 roku w Ministerstwie Sztuki i Kultury, a następnie w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego ruszyły prace nad nowymi wersjami godła.