Uniwersytet Warszawski uznał, że obchody 50. rocznicy wydarzeń Marca '68 mogą się odbyć bez udziału osób, które odegrały w nich istotną rolę. Spór dotyczy m.in. Ireny Lasoty i Adama Michnika.
Pół wieku temu – 30 stycznia 1968 roku – komunistyczne władze zdjęły z afisza Teatru Narodowego „Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Przeciwko tej decyzji zaprotestowali m.in. studenci. 8 marca protest studentów Uniwersytetu Warszawskiego został brutalnie stłumiony przez milicję. Fala demonstracji objęła uczelnie w całej Polsce.
W marcu na UW odbędą się uroczystości upamiętniające te wydarzenia. Planowane są debaty, konferencje, wystawy. 8 marca zostaną złożone kwiaty pod tablicą upamiętniającą Marzec '68, będzie można też wysłuchać referatu prof. Jerzego Eislera, autora obszernej monografii opisującej te wydarzenia. Planowane jest otwarcie wystawy plenerowej. Najważniejszym punktem obchodów ma być debata zorganizowana w dawnej Bibliotece Uniwersyteckiej. Wezmą w niej udział prof. Włodzimierz Borodziej, prof. Karol Modzelewski, prof. Małgorzata Szpakowska, dr Karolina Wigura i Anna Dobrowolska, studentki MISH.
Skład uczestników panelu budzi kontrowersje. Kilka miesięcy temu pojawiła się propozycja, aby słowo wstępne wygłosił Adam Michnik. Nie wyraziła na to zgody Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność. Przedstawiciele związkowców zaproponowali, by dla równowagi wzięła w niej także udział Irena Lasota. Usłyszeli od jednego z organizatorów, że nie ma na to zgody „środowisk pomarcowych". – Ale nie zdefiniowano, kto to jest – mówi nam jeden z uczestników rozmów. Ostatecznie z wystąpienia w debacie Michnika zrezygnowano, ale ma on wziąć udział w spotkaniu zorganizowanym 8 marca w Instytucie Historycznym UW. Lastotę pominięto.
Tymczasem w wydarzeniach marcowych odegrała dość istotną rolę. W 1968 r. była studentką filozofii. 30 stycznia uczestniczyła w ostatnim spektaklu „Dziadów", a po zdjęciu go z afisza zbierała podpisy pod petycją o przywrócenie inscenizacji Mickiewicza. Przesłała protest do marszałka Sejmu. 8 marca 1968 roku podczas wiecu na UW odczytała petycję wzywającą od przywrócenia relegowanych z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera oraz do zaprzestania represji wobec studentów. Została potem aresztowana. 19 marca 1968 r. podczas spotkania z aktywem robotniczym I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka, mówiąc o „prowodyrach" protestów, wymienił ją publicznie z imienia i nazwiska. Irena Lasota opuściła Polskę w 1970 roku. Mieszka w Waszyngtonie. Jest m.in. działaczką społeczną, politologiem i publicystą. Współpracuje m.in. z „Rzeczpospolitą".