Reklama

"Chcą zrobić z Sandarmochem to, co zrobili z Katyniem"

W lasach blisko granicy fińsko-rosyjskiej członkowie Rosyjskiego Towarzystwa Historii Wojskowości, stworzonego przez Kreml, oficjalnie szukają szczątków żołnierzy z czasu II wojny światowej, którzy polegli w czasie walk w tym regionie. Ale obrońcy praw człowieka twierdzą, że w rzeczywistości prace archeologiczne mają na celu ukrycie prawdy o ofiarach terroru Józefa Stalina, które spoczywają na terenie uroczyska Sandarmoch - informuje AFP.

Aktualizacja: 13.09.2018 08:44 Publikacja: 13.09.2018 04:37

"Chcą zrobić z Sandarmochem to, co zrobili z Katyniem"

Foto: Semenov.m7 [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], from Wikimedia Commons

arb

W Sandarmoch, w czasie czystek przeprowadzanych przez Stalina w ZSRR, miało zostać straconych co najmniej 9 tysięcy osób.

"Poszukiwania szczątków żołnierzy z II wojny światowej w miejscu masowych egzekucji przeprowadzanych przez NKWD w latach 30-tych wygląda jak próba manipulowania pamięcią" - alarmuje stworzyszenie Memoriał na swojej stronie internetowej.

Memoriał oskarża prowadzące prace towarzystwo o dążenie do "ukrycia ofiar terroru za innymi ofiarami".

Stowarzyszenie podkreśla też, że jest mało prawdopodobne, by Finowie, okupujący rejon w którym znajduje się Sandarmoch w latach 1941-1944 dokonywali tam egzekucji sowieckich jeńców.

Tymczasem Rosyjskie Stowarzyszenie Historii Wojskowości twierdzi, że znalazło szczątki pięciu osób, prawdopodobnie radzieckich żołnierzy, w czasie wykopalisk przeprowadzonych w sierpniu i wrześniu.

Reklama
Reklama

- Znaleźliśmy ciało z rękoma związanymi z tyłu i szczątkami pocisku w czaszce. To oczywiste, że ta osoba została stracona - mówi dyrektor naukowy towarzystwa Michaił Miagkow.

Według historyka Siergieja Werigina, który pracuje dla towarzystwa, Finowie okupujący te tereny wykorzystali obozy zbudowane przez NKWD do przetrzymywania tysięcy sowieckich jeńców.

- Fińscy historycy badali jedynie sprawę egzekucji radzieckich jeńców w Finlandii, ale nie na terytorium Rosji - stwierdził.

AFP przypomina, że w ostatnich latach w Rosji widać tendencje do przedstawiania rządów Stalina w pozytywnym świetle i umniejszania skali jego zbrodni.

Zdaniem organizacji broniących praw człowieka prace archeologiczne w rejonie uroczyska Sandarmoch to działanie polityczne.

- Dla mnie jest jasne, że celem tych wykopalisk jest manipulowanie opinią publiczną, to próba ukrycia zbrodni Stalina - mówi Anatolij Razumow, historyk specjalizujący się w okresie czystek stalinowskich. Razumow przypomina, że w 2016 roku jego kolega, Jurij Dmitrijew, który badał masowe groby ofiar czystek stalinowskich w regionie, został aresztowany pod pretekstem napaści seksualnej w 2016 roku. W kwietniu sąd uniewinnił go, ale wyrok ten został anulowany przez lokalny sąd wyższej instancji, a przeciwko Dmitrijewowi wysunięto nowe zarzuty.

Reklama
Reklama

- Obawiam się, że chcą zrobić z Sandarmochem to, co robili z Katyniem - mówi Razumow, nawiązując do wymordowania na rozkaz Stalina ponad 20 tysięcy polskich jeńców i do utrzymywania przez ZSRR, aż do lat 90-tych, że zbrodni tej dokonali naziści.

W sierpniu rosyjska partia opozycyjna, Jabłoko i krewni straconych w czasie czystek stalinowskich, założyli sprawę w lokalnym sądzie przeciwko wykopaliskom. Ich zdaniem są one nielegalne, ponieważ prowadzi się je w miejscu, w którym spoczywają ofiary czystek.

- Żołnierze radzieccy, którzy zginęli w czasie wojny, także zasługują na to, aby ich znaleźć i pochować. Jedna prawda nie zastępuje drugiej - odpowiada rzeczniczka Towarzystwa Nadieżda Usmanowa.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama