– Celem postępowania jest ustalenie okoliczności i sprawców zabójstwa. Podejrzewamy, że w tym przypadku doszło do zbrodni komunistycznej oraz zbrodni przeciwko ludzkości – tłumaczy nam Artur Orłowski, prokurator z poznańskiego IPN.
Z wstępnych materiałów, którymi dysponuje śledczy, wynika, że sprawcą zabójstwa mógł być pułkownik STASI Hans Sabath (nie żyje od 1986 r.), ale decyzja o zastrzeleniu Polaka mogła być konsultowana z ówczesnymi komunistycznymi władzami PRL. Aby to ustalić, zostanie przeprowadzona kwerenda w archiwach, w tym znajdujących się w MSZ.
Śledztwo dotyczy zabójstwa 40-letniego Stanisława Kukuczki, do którego doszło 29 marca 1974 r. w Berlinie Wschodnim, blisko przejścia granicznego z RFN.
Kukuczka pochodził z Małopolski, na początku lat 70. był strażakiem w Jaworznie, miał rodzinę. 3 marca 1974 zaginął. 29 marca w południe wszedł do ambasady PRL w Berlinie Wschodnim, tam spotkał się z m.in. przedstawicielem służby bezpieczeństwa PRL.
Kukuczka miał zażądać, aby pozwolono mu przekroczyć granicę w Berlinie. Zagroził, że w przeciwnym wypadku zdetonuje bombę, którą – jak twierdził – ma mieć na sobie. Dodał także, że jeżeli tak się nie stanie, bombę w centrum miasta zdetonuje jego wspólnik. Kukuczka miał twierdzić, że chce wyemigrować do USA, gdzie ma rodzinę.