Trudno uwierzyć, że był czas, kiedy Polska mogła militarnie rozwiązać problem rosnącego zagrożenia ze strony III Rzeszy. Nie ma jednoznacznych dowodów, że pomysł wojny prewencyjnej, o której mówi wielu historyków, był w ogóle brany pod uwagę przez obóz sanacyjny. Możemy się jedynie zastanawiać, jaka była różnica potencjału wojskowego Polski i Niemiec po dojściu Hitlera do władzy.
Nawet we wrześniu 1939 r. III Rzesza była kolosem na glinianych nogach i – chociaż zabrzmi to niedorzecznie – nie dysponowała jeszcze siłami zbrojnymi, które były zdolne zagrozić Europie. Odpowiedzialność za to, historia naszego kontynentu w latach 1939–1945 potoczyła się tak, a nie inaczej, ponoszą francuscy i brytyjscy politykierzy, którzy dali się oszukać goebbelsowskiej propagandzie niezwyciężonego Wehrmachtu.
Nie taki diabeł straszny, jak go malowali
Jaka była prawdziwa militarna i gospodarcza sytuacja Niemiec w połowie 1939 r.? W świetle niemieckich danych statystycznych Wehrmacht na pewno nie był gotowy do wojny na dwa fronty. Wprawdzie w 1936 r. Adolf Hitler zażądał, by siły zbrojne Rzeszy osiągnęły pełną gotowość bojową do 1940 r., ale raporty wskazywały, że taką zdolność mogą osiągnąć dopiero około 1945 r. Trudno w to uwierzyć, ale statystyki przemysłowe z lat 1932–1939 nie wskazywały na jakiekolwiek przygotowania wojenne Niemiec. Co prawda 1 września 1939 r. sam Hitler oświadczył, że rząd Rzeszy wydał na zbrojenia 90 mld marek, jednak było to propagandowe kłamstwo skierowane do zachodniej opinii publicznej. Realne wydatki na zbrojenia w tym czasie nie przekroczyły 40 mld marek.
Między innymi na podstawie raportów gospodarczych SS-Wirtschaftsführera Hansa Kehrla można dzisiaj oszacować, że wydatki na zbrojenia po dojściu Hitlera do władzy kształtowały się następująco: w latach 1933–1935 wydano na ten cel jedynie 3,8 mld marek, w latach 1935–1937 – 9,8 mld marek, a w okresie 1937–1938 – około 8,2 mld marek. Gwałtowny wzrost nastąpił dopiero w 1939 r., kiedy na zbrojenia wydano 18,4 mld marek. Oznaczało to, że jeszcze w 1940 r. udział przemysłu zbrojeniowego w całej produkcji przemysłowej Niemiec nie przekraczał 15 proc., a więc ówczesnej gospodarki nie można było uznać za stricte wojenną.
Do 1935 r. siły zbrojne Niemiec były ograniczone do 115 tys. żołnierzy. Jeszcze w roku 1939 niemieckie zakłady zbrojeniowe dostarczyły zaledwie 15 czołgów Panzer II, 157 czołgów Panzer III i 45 Panzer IV. Ukazane przez Andrzeja Wajdę w filmie „Lotna" ciężkie czołgi typu Tygrys I i II produkowano głównie w latach 1943–1945, kiedy mimo ogromnych strat na froncie Niemcy produkowały 2000 czołgów miesięcznie. Dopiero wtedy można było mówić o „cudzie gospodarczym Hitlera", przy czym jego prawdziwym architektem był Albert Speer.