W Archiwum Instytutu Literackiego w Maisons-Laffitte przechowywany jest niezwykły notes. To zbiór osiemdziesięciu sześciu listów Jerzego Giedroycia, pisanych w latach 1939-1940, podczas pobytu w Bukareszcie. To korespondencja zarówno służbowa, jak i prywatna, która dotąd nigdy nie była publikowana. Giedroyc pisał do członków rządu emigracyjnego w Paryżu i ludzi z otoczenia generała Kazimierza Sosnkowskiego – są to raporty o sytuacji wojennej, ale również sugestie działań politycznych czy listy do znajomych pełniących różne funkcje w polskich placówkach dyplomatycznych, które jeszcze wówczas działały. W „Kopiariuszu”, bo tak nazwany został notes, znajdują się także liczne zamówienia słane do potencjalnych autorów, gdyż w redakcji „Kuriera Polskiego”, gazety ukazującej się wówczas w Bukareszcie, późniejszy Redaktor „Kultury” był co najmniej szarą eminencją, by nie rzec faktycznym naczelnym. To zupełnie nieznany i zaskakujący wątek życia Jerzego Giedroycia. Poza korespondencją „służbową” zachowały się też listy prywatne do rodziny oraz przyjaciół, z prośbami o rady, informacje, o pomoc w poszukiwaniu zaginionych w zawierusze wojennej bliższych i dalszych znajomych.