Aktualizacja: 02.05.2019 15:57 Publikacja: 01.05.2019 17:48
Basil Kerski
Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman
Pana pracownicy gumkują już logo Solidarności z eksponowanych materiałów? Czy w ogóle możliwe jest usunięcie tego znaku – symbolu z przestrzeni ECS, czego domaga się związek Solidarność?
Muszę zacząć od treści dosyć kuriozalnego listu, który otrzymaliśmy 12 kwietnia od wiceprzewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „S" Tadeusza Majchrowicza. Składał się z dwóch wypowiedzi. Z jednej wynikało, że nie kwestionuje on obecności logo „Solidarności" na wystawie stałej ECS. Ta treść mnie nie dziwi – bo tak jak Pan pyta, czy mielibyśmy go wygumkować np. ze zdjęcia na którym jest Jerzy Janiszewski – jego twórca z sierpnia 1980 r. gdy ono powstawało, jako reakcja na rewolucję. Mamy zlikwidować to dzieło sztuki? Czy mamy je wygumkować w sali, która opowiada o narodzinach NSZZ Solidarności w 1980 roku, czasie przed stanem wojennym w grudniu 1981, – o miesiącach nie pełnej wolności, ale wielkiego pokojowego konfliktu, walki między komunizmem a obywatelami. Mamy zlikwidować logo „Solidarności" z plakatów z wyborów czerwcowych 1989 r., które pokazują, że w kluczowych momentach historii Polacy potrafili zachować się racjonalnie, jednoczyć w drużynie Lecha Wałęsy reprezentując różne tradycje i wrażliwości społeczne? Jak można zakazać mówić o tym czasie np. historykowi bez pokazywania tego arcydzieła jakim jest znak „Solidarność" Jerzego Janiszewskiego? Mamy przecież nazwę ruchu społecznego, który elektryzuje świat i znak, który nie powstał na zamówienie związku, bo związku jeszcze w sierpniu 1980 nie było, ale był wyrazem solidarności artysty z buntem Polaków. Znak stał się później symbolem uniwersalnego dziedzictwa polskiej Solidarności. Każdy, komu na świecie są bliskie ideały Solidarności, których głównym elementem była idea obrona uniwersalnych praw człowieka, identyfikuje się z tym znakiem.
Do trzech lat więzienia grozi mieszkańcowi Częstochowy, który zaprzeczał zbrodniom popełnionym przez Niemców w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz na Majdanku.
Już opadł kurz po tegorocznej paraolimpiadzie w Paryżu, buchalterzy posegregowali medale według kolorów, obliczyli, jaki statystycznie nakład finansowy przypada na jeden medal, osłabło też zainteresowanie sekundami w wyścigach i centymetrami w rzutach. Można więc zachować się „niesportowo” i zadać pytanie: od jak dawna osoby niepełnosprawne traktowane są po ludzku?
W 1939 r. granica między walką prowadzoną przez regularne Wojsko Polskie a partyzantką tworzoną przez żołnierzy z rozbitych, odciętych bądź „zabłąkanych” oddziałów była bardzo płynna. Wojnę szarpaną przeciwko Niemcom rozpoczął nie tylko major Henryk Dobrzański „Hubal”.
85 lat temu, 26 października 1939 r., Hans Frank – minister bez teki w rządzie III Rzeszy i wyższy zarządca cywilny okupowanych ziem polskich przy naczelnym dowództwie Wehrmachtu na Wschodzie – proklamował tzw. Generalne Gubernatorstwo (GG).
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
„Wspólnota stołu to ponadczasowa wartość, której ogromne znaczenie dla jedności nie tylko rodziny, ale i całego społeczeństwa, dostrzegali nasi przodkowie” – mówi pisarz Andrzej Fiedoruk, autor książki „Jak dawniej jadano”.
Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wysłał do prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa list, w którym wspomniał między innymi o kwestii reparacji za szkody wyrządzone Polsce przez Niemcy w czasie II wojny światowej.
Piotr Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, uporczywie nie stawia się na wezwania sejmowej komisji. Szkopuł w tym, że jeden sąd wydał dwa odmienne postanowienia w sprawie jego stawiennictwa.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął w czwartek procedurę odwołania sędziego Jacka Przyguckiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach oraz sędziego Jacka Szredera z funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Obaj zostali zawieszeni.
- Potrafię skrzyknąć do Warszawy spotkanie wielkiej unijnej piątki: ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii, a ponadto Wielkiej Brytanii - mówił w Chrzanowie Radosław Sikorski, szef MSZ, kandydat Koalicji Obywatelskiej w prawyborach prezydenckich. Sikorski przekonywał też, że PiS - biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy - powinien wystawić w wyborach prezydenckich Mariusza Błaszczaka.
„Który z poniższych polityków PiS osiągnąłby Pani/Pana zdaniem najlepszy wynik w wyborach prezydenckich?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Franciszek Bielowicki, którego ojciec hojnie wspierał Platformę Obywatelską, równie niespodziewanie zaczął, jak i zakończył karierę na stanowisku doradcy premiera Donalda Tuska. „Umowa o pracę została rozwiązana z jego inicjatywy” – informuje CIR „Rzeczpospolitą”.
Sejmowa Komisja Zdrowia opowiedziała się za odrzuceniem wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja z udziałem posłów opozycji.
Gdyby PiS miał polityka charyzmatycznego jak Przemysław Czarnek, nieuwikłanego w osiem lat rządów PiS jak Karol Nawrocki i lubianego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego jak Mariusz Błaszczak, kandydata tej partii na prezydenta znalibyśmy pewnie od wielu tygodni.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas