Lafayette - bohater dwóch światów

Nie było drugiego takiego europejskiego arystokraty, który tak jak Gilbert du Motier markiz de Lafayette aż trzy razy w życiu skutecznie występowałby przeciw władzy królewskiej. Dzisiaj zapomniany, był jednym z najsłynniejszych i najświatlejszych umysłów swojej epoki.

Publikacja: 13.06.2019 21:00

Marie Joseph Paul Yves Roch Gilbert du Motier markiz de Lafayette (ur. 6 września 1757 r., zm. 20 ma

Marie Joseph Paul Yves Roch Gilbert du Motier markiz de Lafayette (ur. 6 września 1757 r., zm. 20 maja 1834 r.)

Foto: BIBLIOTEKA KONGRESU USA

Markiz Lafayette urodził się 6 września 1757 r. w zamku Chavaniac w Orwenii. Rodzice nadali mu imiona: Marie Joseph Paul Yves Roch Gilbert. Na temat swoich sześciu imion markiz zwykł żartować: „zostałem ochrzczony jak Hiszpan, a imiona świętych, jakie otrzymałem, to patroni, którzy mogli oferować mi ochronę podczas walk".

W 1768 r. 11-letni Gilbert de Lafayette przyjechał do Paryża, aby rozpocząć studia na College du Plessis. Na wzór swojego dziadka wstąpił do korpusu kadetów Królewskich Muszkieterów.

24 kwietnia 1770 r. zmarł dziadek Gilberta. W testamencie zapisał 13-letniemu wnukowi ogromny majątek w postaci tysięcy akrów ziemi uprawnej, farm w Bretanii i inwestycji handlowych w Indiach. Młody markiz stał się wtedy jednym z najbogatszych arystokratów w Europie.

9 kwietnia 1771 r. rozpoczął studia w Akademii Wojskowej w Wersalu. Dwa lata później, dzięki protekcji swego przyszłego teścia, księcia Jana de Noailles, młody kadet otrzymał rangę Brevet Lieutenant, co praktycznie otwierało mu drogę do dalszej kariery wojskowej. 11 kwietnia 1774 r. w wieku zaledwie 16 lat Gilbert poślubił w kaplicy rodziny Noailles młodszą o dwa lata Adrienne.

Rudowłosy i bardzo wysoki Gilbert dorastał przy dworze królewskim w Wersalu i tam uczył się wszystkiego, co było potrzebne wchodzącemu w dorosłe życie bardzo bogatemu przedstawicielowi arystokracji. Życie dworskie stworzyło mu okazję do osobistego poznania trzech francuskich królów: Ludwika XVI, Ludwika XVIII i Karola X. Podczas wizyty u swego angielskiego kuzyna, ambasadora Francji w Wielkiej Brytanii, przyszły uczestnik wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych miał też sposobność zetknąć się z brytyjskim królem Jerzym III.

8 sierpnia 1775 r. Lafayette uczestniczył w przyjęciu, na którym gościem honorowym był książę Gloucester, młodszy brat króla Wielkiej Brytanii Jerzego III. Podczas obiadu król otwarcie skrytykował młodszego brata za wybór narzeczonej. Ten nie pozostał mu dłużny.

Kiedy rozmowa przeszła na tematy państwowe, książę Gloucester prowokacyjnie opowiedział Lafayette'owi o rebelii w koloniach brytyjskich i wyczynach kolonistów amerykańskich pod Lexington i Concord, którzy zadali cios armii królewskiej. Prawdopodobnie tego dnia młody Gilbert po raz pierwszy usłyszał o niejakim Jerzym Waszyngtonie postawionym przez rebeliantów na czele Armii Kontynentalnej.

Opowieść księcia rozpaliła wyobraźnię młodego słuchacza. Nienawidził Brytyjczyków za śmierć ojca, który zginął 1 sierpnia 1759 r. w bitwie pod Minden podczas wojny siedmioletniej. Przyjął zasadę, że wrogowie Brytyjczyków są zawsze jego przyjaciółmi. Wiele lat później napisał: „Od tamtej godziny nie potrafiłem myśleć o niczym innym, tylko o tej sprawie i postanowiłem natychmiast ruszyć do Paryża, aby dowiedzieć się czegoś więcej o rebelii kolonistów amerykańskich przeciw panowaniu Brytyjczyków".

Wojna o niepodległość Ameryki

Dzięki niemieckiemu baronowi Johannowi de Kalb markiz poznał amerykańskiego dyplomatę Silasa Deana, który był upoważniony przez amerykański Kongres do prowadzenia akcji rekrutacyjnej oficerów francuskich do amerykańskiej Armii Kontynentalnej. W wieku 19 lat markiz de Lafayette, łamiąc wyraźny zakaz swojego króla Ludwika XVI, niechcącego prowokować Jerzego III, wymknął się swoim francuskim „opiekunom" i, zakupiwszy własny okręt „La Victoire"(Kongres amerykański nie miał na to środków), załadował go armatami. Potajemnie, wraz z z grupą ochotników francuskich, opuścił port w Bordeaux. Chcąc zgubić francuski pościg karny, przez pewien czas krążył wzdłuż wybrzeża hiszpańskiego. 13 czerwca 1777 r. „La Victoire" wylądował u wybrzeży Karoliny Południowej.

Należy przy tej okazji wspomnieć, że przybysze z Francji stanowili najliczniejszą grupę ochotników zagranicznych walczących o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Zaraz po nich byli Niemcy, wśród których był baron Johann de Kalb, służący jako generał major w Armii Kontynentalnej. De Kalb zginął 19 sierpnia 1780 r. w bitwie pod Camden.

Piękną kartę wojenną zapisał pruski oficer baron Friedrich Wilhelm von Steuben, który stał się faktycznym twórcą potęgi Armii Kontynentalnej, wprowadzając do niej pruską dyscyplinę i taktykę. W ostatnich latach wojny baron von Steuben został nawet szefem sztabu gen. Jerzego Waszyngtona.

W sposób wybitny zaznaczyli swoje zdolności dowódcze i waleczność także Polacy: generał brygady kawalerii amerykańskiej Kazimierz Pułaski, który w bitwie pod Brandywine ocalił życie Jerzemu Waszyngtonowi, i generał Tadeusz Kościuszko, wybitny znawca artylerii, mający szczególne zasługi w tworzeniu fortyfikacji.

Ciekawą postacią rewolucji amerykańskiej był polski Żyd sefardyjski Salomon Chaim, który po zaangażowaniu się w walkę z rosyjskim najeźdźcą musiał po I rozbiorze opuścić Polskę i w 1772 r. przybył do Nowego Jorku. Oddał wielkie zasługi finansowe i informacyjne Armii Kontynentalnej Jerzego Waszyngtona.

Nieznający języka angielskiego i niemający żadnego doświadczenia militarnego markiz de Lafayette został przyjęty do armii z patentem oficerskim majora generała.

Przyjaciel Waszyngtona i wróg niewolnictwa

31 lipca 1777 r. Lafayette przybył do Filadelfii, gdzie w Tavern City spotkał się z Jerzym Waszyngtonem. Między obu mężczyznami prawie natychmiast zawiązała się więź sympatii i zrozumienia.

Waszyngton traktował młodego Francuza z wielką estymą. W ich wzajemnych relacjach było coś na kształt relacji ojciec–syn. 10 sierpnia 1777 r. Jerzy Waszyngton mianował markiza de Lafayette'a swoim adiutantem. Miesiąc później w bitwie pod Brandywine w pobliżu Filadelfii Lafayette przeszedł swój chrzest bojowy i został ranny w łydkę. Waszyngton nakazał lekarzom z Moravian Hospital w Betlejem w Pensylwanii, aby traktowali rannego jak jego własnego syna. Markiz odmówił jednak leczenia i sprawnie zorganizował odwrót wojsk powstańczych. Po dwóch miesiącach, gdy powrócił do zdrowia, Waszyngton nagrodził go samodzielnym dowództwem dywizji.

24 listopada 1777 r., wypełniając rozkaz generała Nataniela Greena, wojska powstańcze pod dowództwem Lafayette'a rozpoznały pozycje brytyjskich wojsk generała Cornwalisa i zaatakowały oddziały heskie koło Gloucester w stanie New Jersey i zmusiły je do odwrotu.

Podczas surowej zimy w 1777 r. młody dowódca pozostał wiernie przy boku Waszyngtona w Dolinie Forge. Lafayette był tak zafascynowany osobowością wodza rewolucji amerykańskiej, że gdy w 1779 r. urodził mu się syn, nadał mu dwa imiona: Jerzy Waszyngton. Kiedy lata później zapytano Lafayette'a, jak zapamiętał Jerzego Waszyngtona, odpowiedział nieco ironicznie: „Waszyngton miał największe dłonie, jakie kiedykolwiek widziano u człowieka".

Pomimo bliskich i serdecznych więzi łączących Waszyngtona i Lafayette'a, była jedna kwestia, co do której panowie nie mogli się jednak zgodzić. To było niewolnictwo. Francuski arystokrata walczący jako wolontariusz w Armii Kontynentalnej był zażartym abolicjonistą i wrogiem handlu ludźmi. W tej kwestii znacznie bliższy liberalnym ideom Lafayette'a był Thomas Jefferson. Lafayette tak bardzo brzydził się niewolnictwem, że zorganizował nawet ucieczkę 120 czarnoskórych niewolników do spalonej słońcem Gujany Francuskiej.

Wejście amerykańskiej armii do Nowego Jorku, 25 listopada 1783 r.

Wejście amerykańskiej armii do Nowego Jorku, 25 listopada 1783 r.

BIBLIOTEKA KONGRESU USA

Bohater Ameryki

6 lutego 1778 r. Francja podpisała traktat ze Stanami Zjednoczonymi o wzajemnej pomocy i wymianie handlowej, co w kilkanaście dni później spotkało się z odpowiedzią Wielkiej Brytanii, która 24 lutego 1778 r. wypowiedziała wojnę Francji.

W lipcu 1779 r. markiz de Lafayette odwiedził swą żonę Adrienne. Podczas pobytu we Francji udało mu się przekonać Ludwika XVI i jego ministrów do szybkiej pomocy dla Jerzego Waszyngtona.

Osiem miesięcy później, 29 lutego 1780 r., Lafayette ubrany w mundur generała Armii Kontynentalnej został oficjalnie pożegnany przez króla Francji w Wersalu. Ludwik XVI poprosił markiza o przekazanie tajnego przesłania Jerzemu Waszyngtonowi.

17 marca 1780 r. Lafayette na okręcie „Hermione" odpłynął po raz drugi do Ameryki, a 28 kwietnia został powitany przez wiwatujących na jego cześć mieszkańców Bostonu.

5 września 1781 r. jest jedną z najważniejszych dat w historii USA, decydujących o niepodległości tego państwa. W tym dniu w Zatoce Chesapeake, w rejonie Virginia Capes, flota brytyjska mająca wspomóc logistycznie siły lądowe lorda Cornwalisa starła się z flotą francuską dowodzoną przez kontradmirała markiza de Grasse Tilly. Francuzi uniemożliwili Brytyjczykom dostarczenie pomocy dla swoich sił lądowych. Historycy oceniają, że była to jedna z największych klęsk w historii Royal Navy.

12 dni później Jerzy Waszyngton mianował generała Gilberta de Lafayette'a głównodowodzącym amerykańskich sił zbrojnych. Pod jego komendą znaleźli się tacy dowódcy jak generał baron von Steuben i John Peter Gabriel Muhlenberg.

W 1781 r. pod Yorktown wojska dowodzone przez Lafayette'a zablokowały nadciągające oddziały brytyjskie pod dowództwem generała porucznika Lorda Charlesa Cornwalisa. Pozwoliło to dywizjom prowadzonym przez Jerzego Waszyngtona i francuskiego hrabiego Jeana-Baptiste'a de Roachembau otoczyć Brytyjczyków i zmusić ich po raz drugi w historii tej wojny do kapitulacji. To zwycięstwo Amerykanów zakończyło ostatecznie 19 października 1781 r. wojnę o niepodległość.

W 1784 r. markiz de Lafayette został zaproszony jako gość honorowy do rezydencji Mount Vernon należącej do Jerzego Waszyngtona. Trzy lata później w uznaniu zasług dla nowej amerykańskiej republiki Uniwersytet Pensylwania i Uniwersytet Harvarda nadały mu tytuł honorowego doktora prawa. W tym samym roku stany: Wirginia, Maryland i Massachusetts nadały mu honorowe amerykańskie obywatelstwo.

23 grudnia 1781 r. markiz de Lafayette za zgodą Kongresu opuścił Stany Zjednoczone. Był żegnany jako amerykański bohater narodowy. Miesiąc później został w blasku sławy uroczyście przywitany przez króla i królową Francji na dworze w Wersalu. Patrząc na twarze Ludwika XVI i Marii Antoniny, Lafayette nie mógł przypuszczać, że za kilka lat stanie na czele rewolucji, która zaprowadzi królewską parę na szafot.

Nim to się stało, Lafayette wstąpił do armii francuskiej i doprowadził do podpisania porozumienia handlowego z amerykańskim ambasadorem we Francji Thomasem Jeffersonem. Pod koniec lat 80. XVIII wieku Lafayette ponownie odwiedził Amerykę.

Terror rewolucyjny

W latach 1785–1789 Lafayette zostaje wybrany przedstawicielem arystokracji w Stanach Generalnych w Paryżu. W swych mowach głosi hasła wolności religijnej i deklaruje się jako zwolennik zniesienia handlu niewolnikami.

W maju 1789 r. Gilbert de Lafayette popiera wysiłki na rzecz przekształcenia Stanów Generalnych w rewolucyjne Zgromadzenie Narodowe. Doświadczenie amerykańskie przydaje się w reformowaniu skorumpowanego systemu prawniczego Francji.

11 lipca 1789 r. markiz de Lafayette zostaje pierwszym Francuzem, który przedstawia w Zgromadzeniu Narodowym w Paryżu swoją własną wersję deklaracji praw człowieka i obywatela. W dwa dni później, 13 lipca, zostaje wybrany wiceprezydentem Zgromadzenia Narodowego.

W tym czasie we Francji system feudalny chwieje się w posadach. Powoli dojrzewa wielki bunt społeczny, będący reakcją na katastrofalną sytuację ekonomiczną państwa. Opromieniony sławą wojenną bogaty francuski arystokrata staje w jednym szeregu z tymi, którzy obalają stary porządek. 14 lipca wybucha Wielka Rewolucja Francuska. Jako dowódca paryskiej Gwardii Narodowej Lafayette wydaje rozkaz szturmu na Bastylię postrzeganą jako symbol feudalnej niesprawiedliwości i ucisku. Markiz posyła klucz zdobytej Bastylii Jerzemu Waszyngtonowi (do dzisiaj jest on wystawiany w muzeum pierwszego prezydenta USA w Mount Vernon).

Lafayette pozostaje jednak wierny królowi. 6 października 1789 r. jego żołnierze ratują parę królewską przed rozwścieczonym tłumem szturmującym Wersal. Ludwik XVI i Maria Antonina zostają odwiezieni pod eskortą do Paryża i stają się zakładnikami rewolucji. Choć Lafayette wcale nie jest radykałem, popełnia wielki błąd, kiedy 17 lipca 1791 r. Gwardia Narodowa pod jego dowództwem atakuje cywili podczas podpisywania petycji na Polu Marsowym. Ginie 50 osób. Markiz staje się obiektem nagonki ze strony radykałów. Twierdzą, że arystokrata nigdy nie zrozumie zwykłych ludzi.

Wobec realnej groźby interwencji Habsburgów Francja pierwsza wypowiada wojnę Austrii. 10 sierpnia 1792 r. monarchia francuska przestaje istnieć. Markiz jest przerażony terrorem jakobińskim. Nie tak wyobrażał sobie porządek prawny w swojej ojczyźnie. 28 czerwca 1792 r. bezskutecznie próbuje dokonać zamachu stanu i aresztować Dantona i Robespierre'a. Za karę Zgromadzenie Narodowe odbiera mu dowództwo nad armią. Zdając sobie sprawę, że wkrótce trafi na gilotynę, Lafayette przechodzi z całym swoim sztabem na stronę Austriaków. Danton i Robespierre triumfują. Chcą zabić wszystkich arystokratów, a Lafayette'a stawiają jako przykład arystokratycznego zdrajcy.

Ale Austriacy też nie pałają miłością do bohatera dwóch rewolucji. 19 sierpnia 1792 r. aresztują markiza. Rozgoryczony Lafayette domaga się uwolnienia, argumentując, że jest obywatelem amerykańskim. Austriackie władze ignorują jego protesty. Tymczasem we Francji, 10 września, policja aresztuje żonę markiza w zamku Chavaniac.

W latach 1793–1794 zapanowały we Francji Rządy Terroru. To jeden z najbardziej ponurych okresów w historii tego kraju. 10 czerwca Francuski Konwent Narodowy uchwala prawo prairiala (fr. loi de prairial), którego twórcami byli Georges Couthon i Bertrand Barere de Vieuzac. Wprowadza ono złowrogie pojęcie „wrogów ludu". Istnieją tylko dwa rodzaje werdyktów sędziowskich: niewinny i winny. To drugie oznacza skazanie na śmierć przez ścięcie głowy na gilotynie. Ten ponury wynalazek chirurga Josepha-Ignacego Guillotina nieustannie jest w użytku na placu de la Concorde. Na końcu ścina zresztą głowy architektów terroru jakobińskiego: Robespierre'a, Couthona i Saint-Justa. Rewolucja pożera własne dzieci.

Kiedy w 1794 r. markiz de Lafayette jest więziony przez Austriaków w Ołomuńcu, jego żona Adrienne wraz z babcią, matką i siostrą zostają przewiezione do Paryża. Z tej trójki ocalała tylko żona, która została uwolniona dzięki wstawiennictwu dyplomaty i kongresmena amerykańskiego Gouverneura Morrisa i żony przyszłego prezydenta USA Jamesa Monroe'a. 15-letni syn markiza, Jerzy Waszyngton de Lafayette, zostaje w 1795 r. wysłany do Ameryki, żeby znaleźć się pod opieką pierwszego amerykańskiego prezydenta, którego imiona nosi. W październiku 1795 r. Adrienne dołącza do męża w austriackim więzieniu, w którym panują straszne warunki sanitarne.

W 1796 r. kongresmen z Nowego Jorku Gouverneur Morris przyjeżdża do Wiednia i w imieniu prezydenta Jerzego Waszyngtona negocjuje zwolnienie Lafayette'a i jego żony z więzienia.

Markiz wraca do domu, ale nie jest już tym samym człowiekiem. Przybity pobytem w więzieniu, zabójstwem matki i babci koi nerwy w zaciszu domowym.

Egzekucja Ludwika XVI poprzez ścięcie za pomocą gilotyny odbyła się 21 stycznia 1793 r. na placu Rew

Egzekucja Ludwika XVI poprzez ścięcie za pomocą gilotyny odbyła się 21 stycznia 1793 r. na placu Rewolucji w Paryżu

Georg Heinrich Sieveking [domena publiczna]

Trzecia rewolucja

Kiedy do władzy dochodzi Napoleon Bonaparte, markiz de Lafayette nie angażuje się w budowę cesarstwa. Pozostaje nadal wierny swym liberalnym poglądom i nie potrafi z cesarzem Napoleonem znaleźć wspólnego języka. Do polityki wraca po klęsce Napoleona, kiedy w 1814 r. zostaje członkiem Izby Deputowanych, gdzie popiera liberalną politykę społeczną.

15 sierpnia 1824 r. Lafayette wyjeżdża do USA na zaproszenie prezydenta Jamesa Monroe'a. Odwiedza 24 stany i wszędzie witany jest entuzjastycznie.

W 1830 r. na wieść o powstaniu listopadowym w zaborze rosyjskim Lafayette prosi Izbę Deputowanych o wyrażenie poparcia dla Polaków. Markiz organizuje pomoc finansową dla powstańców, przyjmuje polskich uchodźców i zakłada Polski Komitet. W tym samym roku po raz trzeci staje do walki przeciw absolutyzmowi jako dowódca Gwardii Narodowej w czasie rewolucji lipcowej, skierowanej przeciw Karolowi X. Odmawia jednak przyjęcia władzy dyktatorskiej oferowanej mu przez rewolucjonistów. Popiera ostatniego z dynastii Burbonów króla Francuzów Ludwika Filipa I, wierząc, że będzie on szanował prawa obywatelskie swoich poddanych. I po raz kolejny w życiu jest rozczarowany, kiedy widzi, że monarcha zaczyna wprowadzać rządy absolutystyczne wzorowane na swoich przodkach.

3 stycznia 1834 r. Lafayette po raz ostatni przemawia w Izbie Deputowanych. Źle się czuje. Lekarz diagnozuje zapalenie płuc. 20 maja 1834 r. markiz de Lafayette umiera w wieku 76 lat w swoim domu przy 6 rue d'Anjou-Saint-Honoré w Paryżu.

Król Ludwik Filip rozkazuje zorganizować markizowi pogrzeb wojskowy, żeby pogrzeb nie przerodził się w demonstrację przeciwko monarchii. Mimo to na ulice wychodzą tysiące paryżan, aby oddać hołd wielkiemu Francuzowi. Lafayette zostaje pochowany obok swojej żony w grobie, w którym jest ziemia z pola bitwy pod Bunker Hill.

Na wieść o śmierci bohatera dwóch kontynentów prezydent Stanów Zjednoczonych Andrew Jackson wydaje rozkaz oddania salw armatnich, takich jak w czasie pogrzebu Jerzego Waszyngtona. Kongres ogłasza trzydniową żałobę narodową.

Markiz Lafayette urodził się 6 września 1757 r. w zamku Chavaniac w Orwenii. Rodzice nadali mu imiona: Marie Joseph Paul Yves Roch Gilbert. Na temat swoich sześciu imion markiz zwykł żartować: „zostałem ochrzczony jak Hiszpan, a imiona świętych, jakie otrzymałem, to patroni, którzy mogli oferować mi ochronę podczas walk".

W 1768 r. 11-letni Gilbert de Lafayette przyjechał do Paryża, aby rozpocząć studia na College du Plessis. Na wzór swojego dziadka wstąpił do korpusu kadetów Królewskich Muszkieterów.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Historia analizy języka naturalnego, część II
Historia
Czy Niemcy oddadzą traktat pokojowy z Krzyżakami
Historia
80 lat temu przez Dulag 121 przeszła ludność Warszawy
Historia
Gdy macierzyństwo staje się obowiązkiem... Kobiety w III Rzeszy
Historia
NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. Centralnego Przystanku Historia IPN