Reklama
Rozwiń

Zabić Boga!

W 1923 r. bolszewicki trybunał rewolucyjny osądził Boga. Zwieńczeniem antyreligijnej nagonki stała się „bezbożna pięciolatka", po której Bóg miał zniknąć z powszechnej świadomości. Dlaczego tak się nie stało i jaką rolę odegrał Związek Wojujących Bezbożników?

Aktualizacja: 14.07.2019 13:58 Publikacja: 11.07.2019 21:00

Dzwonnica prawosławnego kościoła Bożego Narodzenia wysadzona przez władze radzieckie. Murom, 1929 r.

Dzwonnica prawosławnego kościoła Bożego Narodzenia wysadzona przez władze radzieckie. Murom, 1929 r.

Foto: Getty Images

Pod koniec stycznia 1923 r. mieszkańcy Moskwy byli świadkami niecodziennego wydarzenia. Aktu tak bezprecedensowego, że wstrząsnął całym ZSRR, który dopiero co przeżył okrucieństwa wojny domowej. Doszło do sądu nad Bogiem, zresztą na podobny eksces zanosiło się od dawna.

Już w 1918 r. Włodzimierz Lenin jednym z pierwszych dekretów oddzielił Kościół od państwa, czym zainicjował pierwszą falę antyreligijnej nagonki. Po umocnieniu władzy w 1922 r. jego współpracownik Nikołaj Bucharin postawił na porządku dnia kolejne zadanie: „wysiedlenie bogów ze świątyń i przenosiny do piwnic historii". Ludowy komisarz (minister) oświaty Anatolij Łunaczarskij miał zorganizować specjalny trybunał, który osądzi bogów, kierując się rewolucyjnym poczuciem sprawiedliwości. I tak się stało rok później, a na miejsce farsy wybrano moskiewski klub garnizonowy.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego