W czwartek 23 stycznia wygłosi pan referat na UW pt. „Zwrot od Holokaustu do syjonizmu, czyli ku historii pożytecznej”. To pańska odpowiedź na napięcia w relacjach między Polską a Izraelem?
Kłopoty między Polską a Izraelem na tle obchodów wyzwolenia obozu Auschwitz potwierdzają moją tezę, że w dialogu między naszymi krajami kwestia Holokaustu sprawia trudności. Temat jest oczywiście nieuchronny i do końca świata będziemy się zastanawiać, jak doszło w Europie do tej potwornej tragedii. Dyskusję należy jednak poszerzyć o inne, pozytywne tematy. Proponuję historię wczesnego syjonizmu.
W jaki sposób to zagadnienie łączy Polskę i Izrael?
Z uwagi na ojców Państwa Izrael, którzy pochodzili z polskich ziem. Wielu z najważniejszych twórców syjonizmu w XIX w. działało właśnie tutaj, np. rabin Kaliszer z Torunia. Jego podstawowa praca na temat odrodzenia Państwa Izrael ukazała się jeszcze 35 lat przed Pierwszym Kongresem Syjonistycznym pod przywództwem Teodora Herzla. Pośród laickich postaci z terenów polskich był Dawid Ben Gurion, pierwszy premier Izraela, który wychował się w Płońsku. Nahum Sokołów, prezes Światowej Organizacji Syjonistycznej, wychował się w Płocku. Jest wiele ważnych postaci, których pamięć w Polsce jest mało kultywowana.
Jakie działania pan sugeruje?