Aktualizacja: 14.01.2020 17:58 Publikacja: 14.01.2020 21:00
Kolumna wojsk sowieckich na obszarach Polski - wrzesień 1939 roku
Foto: Fotorzepa/ Repr. Piotr Mecik
Rzeczpospolita: W poniedziałek w rządowej rosyjskiej stacji Rossija 1 jeden z „ekspertów" stwierdził, że Polska i państwa bałtyckie „przygotowują się do kolejnej wojny" z Rosją. Antypolska kampania propagandowa w rządowych mediach nasila się od kilku tygodni. Dlaczego Polska znalazła się na celowniku Kremla?
Aleksandr Gurjanow: Nie oglądam tej telewizji i nie sięgam do rządowym mediów. Słyszałem o tym, że antypolska kampania trwa, to krytykują niezależne media takie jak Nowaja Gazeta, radio Echo Moskwy czy stacja Dożd. Dlaczego tak się dzieje? Słyszałem takie opinie, że to nerwowa reakcja Kremla odnośnie wrześniowej rezolucji Parlamentu Europejskiego, który uznał zrównał odpowiedzialność III Rzeszy i ZSRR co do wybuchu II wojny światowej. Takie opinie wygłasza się na Zachodzie już od trzydziestu lat. Rządzący w Rosji, którzy odwołują się do legendy o zwycięstwach i ofiarności Związku Radzieckiego jako wyzwoliciela Europy od faszyzmu, poczuli się urażeni. Zwłaszcza w obliczu zbliżających się obchodów 75. rocznicy z okazji zwycięstwa. Stalinowski Związek Radziecki ponosi odpowiedzialność za rozpętanie II wojny światowej, ale odpowiedzialność ta była nieco mniejsza. ZSRR był takim młodszym partnerem i wspólnikiem hitlerowskich Niemiec jeżeli chodzi o wybuch wojny, to moje zdanie.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 10 na 11 grudnia Ukraińcy dokonali ataku rakietowego na zakład przemysłowy w obwodzie rostowskim. Z kolei ukraińskie drony zaatakowały rafinerię w obwodzie briańskim.
Jeszcze nigdy we współczesnej historii Rosji, państwo nie przejęło tak wiele prywatnego majątku, jak w trzecim roku wywołanej przez Putina wojny. Kreml nazywa to „nacjonalizacją”. W rzeczywistości jest to grabież prywatnych aktywów.
Na konflikcie o telewizje TVN i Polsat może stracić koalicja rządząca, bo niekoniecznie z działaniami ocenianymi przez część obywateli jako cenzura będzie jej do twarzy – uważa politolog, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, Rafał Chwedoruk,
Od początku najazdu na Ukrainę w zamachach zginęło co najmniej kilkudziesięciu ukraińskich zdrajców, a także Rosjan uznanych przez Kijów za zbrodniarzy wojennych. Kreml nie bardzo potrafi odpowiedzieć.
Przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu prezydent Joe Biden zatwierdził memorandum, które zawiera "mapę drogową" dla następnej administracji USA, dotyczącą przeciwdziałania zacieśnieniu współpracy między Chinami, Iranem, Koreą Północną i Rosją.
Polityka Banku Rosji dobija rosyjski transport drogowy. Większość rosyjskich firm zajmujących się przewozami towarowymi zakończy rok 2024 stratami, a około 30 proc. z nich grozi bankructwo. Jedynym ratunkiem jest szara strefa.
Biały Dom przygotowuje nałożenie „irańskich” sankcji na rosyjską ropę. To jeszcze bardziej utrudni rosyjski eksport surowca i obniży jego cenę.
Osiemdziesiąt milionów złotych na godzinę. Tyle w przeliczeniu na złotówki kosztuje wszystkich Rosjan wojna rozpętana przez Putina. Wydatki Kremla na wojnę ustanowiły nowy rekord. Tyle nie wydawał nawet Związek Sowiecki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas