Wniosek o otwarcie grobowca 7 czerwca 1833 r. napisał rektor kongregacji Virtuosi. Czcigodne towarzystwo zrzeszało najprzedniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów w Rzymie. Miejscem ich spotkań była galeria w Panteonie – dawna świątynia pogańska zamieniona na katolicką. Virtuosi wiedzieli z dokumentów, że genialny Rafael z Urbino zmarł w Wielki Piątek 1520 r. A sam papież Leon X wydał zezwolenie, by uszanować życzenie zmarłego i pochować go w Panteonie pod ołtarzem. Dla jego ozdobienia Rafael zamówił u przyjaciela figurę Madonny, wydał bajońską sumę 1500 złotych dukatów na odnowienie ołtarza i nie mniejszą na odprawianie co tydzień mszy za jego duszę. Mimo że w 1833 r. ołtarz stał niezmiennie, nad nim królowała Madonna, a mszę konsekwentnie odprawiano, to po ponad 300 latach od śmierci artysty miejsce pochówku budziło wątpliwości. Mnożyły się głosy, że zmarli w Rzymie mieszkańcy z Urbino chowani byli w ich wspólnej kaplicy w kościele Santa Maria sopra Minerva. Więc i Rafael?