Reklama

Bohdan Osadczuk - 100 lat

Rok 2020 pełen jest wielkich rocznic i jubileuszów, związanych z dziejami Polski i całego regionu, ze stuleciem wojny polsko-bolszewickiej, stuleciem umowy Piłsudski-Petlura itd. Ale jest także stulecie związane z życiem niezwykle ważnej postaci naszego regionu. To Bohdan Osadczuk, który urodził się równo 100 lat temu, 1 sierpnia 1920 roku, w Kołomyi, jako ukraiński obywatel II RP.

Aktualizacja: 01.08.2020 15:23 Publikacja: 01.08.2020 15:12

Bohdan Osadczuk w 2007 roku, po odebraniu Nagrody im. Jerzego Giedroycia

Bohdan Osadczuk w 2007 roku, po odebraniu Nagrody im. Jerzego Giedroycia

Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz

Pochodził z patriotycznej rodziny ukraińskiej, jego ojciec, nauczyciel szkolny, związany był z ruchem petlurowskim. Od 1945, od zakończenia II wojny światowej, aż do upadku komunizmu w Polsce, w 1989, oraz upadku Związku Sowieckiego i powstania niepodległej Ukrainy w 1991, emigrant polityczny na Zachodzie. Mieszkał w Berlinie, pracował jako profesor na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie Zachodnim. Ale przede wszystkim był znany jako bardzo płodny dziennikarz i publicysta, piszący (jako „Berlińczyk”, „Alexander Korab” i in.) do wielu tytułów, ale przede wszystkim przez kilka lat jako stały korespondent bardzo wpływowego wtedy tytułu - "Neue Zürcher Zeitung", tamże ekspert i komentator spraw Polski, Europy Środkowej, Związku Sowieckiego, komunizmu, stosunków Wschód-Zachód.

Od 1950 roku, kiedy na antykomunistycznym Kongresie Wolności Kultury w Berlinie poznał Jerzego Giedroycia i Józefa Czapskiego, związał się z "Kulturą". Wywiązała się bliska współpraca publicystyczna oraz intelektualna między nim a środowiskiem Instytutu Literackiego a zwłaszcza Giedroyciem. Ogromna korespondencja między nimi została doskonale opracowana i opublikowana w tomie „Korespondencja 1950-2000, Jerzy Giedroyc - Bohdan Osadczuk” (wyd. B. Berdychowska i M. Żebrowski, KEW 2019).

Foto: fot. Denys Kutsenko

Osadczuk wniósł trudne do przecenienia zasługi dla dialogu, porozumienia i współpracy polsko-ukraińskiej, był przez kilkadziesiąt lat łącznikiem między środowiskami, stymulatorem i uczestnikiem wielu dobrych, ważnych i pożytecznych przedsięwzięć. Zyskał ogromne uznanie i uszanowanie w polskich kręgach intelektualnych, w kraju i za granicą. Wolna Rzeczpospolita odwdzięczyła się Osadczukowi przez tytuły, odznaczenia, ordery, aż po Order Orła Białego włącznie (2001). W 2007 roku otrzymał także symboliczną w tym wypadku „Nagrodę im. Jerzego Giedroycia” pod Patronatem Prezydenta RP, przyznawaną przez dziennik "Rzeczpospolita".

Urodził się w Polsce i ostatnie miesiące życia także spędził w Polsce. Zmarł w październiku 2011 roku w Czechówce koło Myślenic. Symboliczna polsko-ukraińska koncelebrowana msza pogrzebowa odbyła się w pięknym drewnianym kościele w Zakliczynie. Tamże również, na cmentarzu parafialnym w Zakliczynie ten wybitny, tak zasłużony człowiek, kawaler Orderu Orła Białego został pochowany. Dlaczego tak się stało, dlaczego tam a nie choćby na Powązkach, tego do dziś nie potrafię ani zrozumieć, ani akceptować.

Reklama
Reklama

Cześć Jego Pamięci.

Jan Malicki, Studium Europy Wschodniej UW

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama