Aktualizacja: 05.11.2020 16:56 Publikacja: 05.11.2020 16:03
Hanka Bielicka i Ludwik Sempoliński w „Mieście cudów”. Teatr Syrena, 1973 r.
Foto: NAC
Pokolenie urodzone w późnym PRL kojarzy Hankę Bielicką jako ekscentryczną starszą panią – zawsze w kapeluszu, z mocnym makijażem, w barwnych sukniach lub eleganckich żakietach – która z szybkością karabinu maszynowego wygłaszała ze sceny prześmiewcze monologi. Zawsze brzmiała niezwykle naturalnie, ale wbrew pozorom nie improwizowała. Przez te wszystkie lata teksty pisali dla niej np. Bogdan Brzeziński i Zbigniew Korpolewski, autor wspomnień „Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu" (Prószyński i S-ka 2011), choć oczywiście miała wpływ na ostateczny kształt monologu – oprócz dowcipu, ironii czy zabawnej puenty dla artystki ważny był także dobór słów, ich rytm i „siła rażenia". Musiały pasować do granej postaci. Chciała brzmieć wiarygodnie zarówno jako „dama na wczasach", jak i „woźna w szkole", ale też jako „paniusia miejsko-wiejska z dość poważnie zmąconym poczuciem własnych korzeni", czyli wymyślona przez Brzezińskiego specjalnie dla Bielickiej postać Dziuni Pietrusińskiej, którą artystka odgrywała przez 25 lat w „Podwieczorku przy mikrofonie".
W dniach 4–11 lutego 1945 r. Roosevelt, Churchill i Stalin zdecydowali m.in. o tym, że ZSRR otrzymał „zwierzchnictwo” nad Polską i jedną trzecią Niemiec. Nasz kraj utracił też Kresy Wschodnie na rzecz Związku Radzieckiego.
Każdy, kto jadąc do Waszyngtonu, spodziewa się ujrzeć monumentalną rezydencję najpotężniejszego człowieka na świecie, jest zawiedziony jej rozmiarami.
W czasie II wojny światowej, gdy Związek Radziecki stał się sojusznikiem aliantów przeciwko III Rzeszy, uruchomiono gigantyczny projekt ALSIB w celu dostarczenia z Alaski do ZSRR amerykańskich samolotów przeznaczonych na front.
Zdjęcia paparazzi z ostatniej publicznej egzekucji we Francji spowodowały, że władze zrezygnowały z tej metody karania przestępców. Pokaz miał działać odstraszająco, a był jedynie rozrywką dla gawiedzi.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
W kultowym serialu z czasów PRL Jacek Zajdler grał rolę charyzmatycznego przywódcy bandy Karioki. W prawdziwym świecie aktor wspierał antykomunistyczną opozycję. Z pobudek moralnych, bo polityką się nie interesował.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Bong Joon-ho nie mógł się zdecydować, w jakiej konwencji utrzymać film „Mickey 17”. W efekcie jest za długi, wyszedłem z niego znużony i trochę obojętny. Jednak nie sposób go zignorować, bo zbyt przypomina nasz świat.
Oprócz konfliktów i złych wspomnień znajdzie się też nadzieja. Tym jest rodzina w spektaklu „Mój syn chodzi, tylko trochę wolniej”.
Filmowa biografia Marii Callas z Angeliną Jolie w roli głównej to skrzywiona wersja życiorysu wielkiej śpiewaczki i wrażliwej kobiety. Dla mnie nie w porządku.
W „Jak zostałam perliczką” nie daje łatwych odpowiedzi. Są za to trudne pytania, ale zadawane tak, żeby zmusić do refleksji, a nie przytłoczyć.
To opowieść o grupie ludzi, z których wielkim udziałem, zamiast ratować socjalizm lub szukać „trzeciej drogi”, udało się na zgliszczach PRL przywrócić kapitalizm. Fragmenty debaty przeprowadzonej w 35 lat po śmierci Mirosława Dzielskiego.
Jak dobrze w całym tym zalewie przeczuć katastroficznych móc opisać coś, co zachwyca i uruchamia chęć działania. Właściwie przeciwdziałania raczej.
Panuje powszechna opinia, że autorami średniowiecznych manuskryptów byli przeważnie zakonnicy płci męskiej. Wyniki nowego badania rzucają nowe światło na historię tych zabytków europejskiej literatury. Okazuje się bowiem, że wśród ich autorów było znacznie więcej kobiet, niż się dotychczas uważało.
Czyham jak wampir na momenty, kiedy mogę dotknąć czegoś ważnego. To się czasem zdarza w teatrze, czasem w filmie. Ale prywatnie nie mam potrzeby bycia zauważaną na ulicy. Wolę się wtopić w tłum. Walczę, żeby zachować w sobie siebie, Agatę Kuleszę - mówi Agata Kulesza, aktorka.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas