Do kogo należy Skarb Welfów

Spadkobiercy żydowskich właścicieli domagają się zwrotu słynnej średniowiecznej kolekcji niemieckiej sztuki. Zdaniem Berlina całkowicie bezpodstawnie.

Publikacja: 07.12.2020 19:00

Do kogo należy Skarb Welfów

Foto: Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 4.0 International (CC BY-SA 4.0)/Miguel Hermoso Cuesta

Sąd Najwyższy USA przystąpił właśnie do rozpatrywania sprawy kolekcji Skarbu Welfów znajdującego się w posiadaniu Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego (SPK). Ponad 40 dzieł sztuki złotniczej dynastii z Brunszwiku znalazło się w 1935 r., w dwa lata po dojściu Hitlera do władzy, w posiadaniu Prus, które były wtedy jednym z niemieckich krajów związkowych.

Premierem był tam Herman Göring. Rząd Prus zakupił kolekcję od konsorcjum czterech żydowskich handlarzy dziełami sztuki. Nabyli ją oni legalnie sześć lat wcześniej za 7,5 mln marek i wywieźli za granicę. Usiłowali sprzedać ją w USA, co w czasie wielkiego kryzysu się nie udało i zdołali spieniężyć jedynie część skarbu.

Złożyli więc w 1933 r. ofertę sprzedaży w Niemczech. Skarb znajdował się wtedy w Amsterdamie. – Po dwóch latach negocjacji doszło do porozumienia o sprzedaży kolekcji. W dużym uproszczeniu transakcja polegała na tym, że za część sumy, na którą wyceniono kolekcję, jej właściciele mogli nabyć muzealne dzieła sztuki w Niemczech i wywieźć je za granicę – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Birgit Jöbstl z SPK. Zapewnia, że istnieje szereg dokumentów potwierdzających przebieg wydarzeń bez nacisków, przymusu czy innych form szantażu.

Innego zdania są spadkobiercy właścicieli konsorcjum, które sprzedało kolekcję. Ich zdaniem ich przodkowie zostali zmuszeni do zaakceptowania zaniżonej ceny, czyli 4,25 mln marek. Był to w końcu czas prześladowania Żydów w Niemczech, który zapoczątkowało przejęcie władzy przez Hitlera i jego NSDAP. Domagają się więc zwrotu kolekcji o obecnej wartości wycenianej na ok. 260 mln dol.

Uznali, że odpowiednim instrumentem będzie amerykańska ustawa Foreign Sovereign Immunitety (FSIA) z 1976 r. Zabrania ona pozywania obcych państw i ich agencji do sądów amerykańskich, zawiera jednak „wyjątek wywłaszczeniowy" dla procesów sądowych dotyczących przejęcia mienia „z naruszeniem prawa międzynarodowego".

Dwie niższe instancje sądowe w USA uznały, że takie naruszenie miało miejsce i spadkobiercy domagający się zwrotu Skarbu Welfów mają prawo pozwać państwo niemieckie w USA. Niemiecka fundacja jako instytucja państwowa złożyła apelację, którą zajmuje się obecnie SN.

Przedmiotem jego oceny nie jest meritum sprawy, a więc zasadność roszczeń, ale problem proceduralny o kardynalnym znaczeniu. Wykładnia FSIA przez Sąd Najwyższy USA może umożliwić przeniesienie do amerykańskich sądów wszelkiego rodzaju międzynarodowych sporów majątkowych, nie tylko tych, które dotyczą restytucji dzieł sztuki lub Holokaustu. W odniesieniu do Niemiec posypać by się mogła w USA lawina pozwów w sprawach odszkodowawczych sięgających całego okresu nazistowskiego. I to bez względu na to, czy za początek prześladowania Żydów w Niemczech przyjąć uchwalenie ustaw norymberskich we wrześniu 1935 r. czy też wcześniejszą datę. Skarb Welfów Prusy objęły w czerwcu 1935 r.

Zdaniem inicjatorów postępowania sądowego w USA cały okres nazistowski należy traktować jako nieprzerwany ciąg zbrodniczych represji mieszczący się w pojęciu Holokaustu. Ich prawnicy udowadniają też, że należy położyć kres „wysiłkom Niemiec, by wykluczyć żydowskie ofiary nazistów z Niemiec z amerykańskich sądów".

Sąd Najwyższy USA przystąpił właśnie do rozpatrywania sprawy kolekcji Skarbu Welfów znajdującego się w posiadaniu Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego (SPK). Ponad 40 dzieł sztuki złotniczej dynastii z Brunszwiku znalazło się w 1935 r., w dwa lata po dojściu Hitlera do władzy, w posiadaniu Prus, które były wtedy jednym z niemieckich krajów związkowych.

Premierem był tam Herman Göring. Rząd Prus zakupił kolekcję od konsorcjum czterech żydowskich handlarzy dziełami sztuki. Nabyli ją oni legalnie sześć lat wcześniej za 7,5 mln marek i wywieźli za granicę. Usiłowali sprzedać ją w USA, co w czasie wielkiego kryzysu się nie udało i zdołali spieniężyć jedynie część skarbu.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy