O klęsce pod Waterloo napisano wiele książek. Niektórzy zrzucali winę za fatalną strategię na rzekome zapalenie pęcherza i narkolepsję byłego cesarza. Faktycznie Napoleon był już kimś zupełnie innym niż pod Austerlitz. O zdrowiu cesarza wiemy od należącego do sztabu marszałka Nicolasa de Dieu Soulta gen. Augusta Petieta, który uważał, że cesarz robił złe wrażenie na swoich podkomendnych. „Jego brzuch był bardzo wydatnym jak na czterdziestoletniego mężczyznę. Ponadto podczas tej kampanii spędzał w siodle wyraźnie mniej czasu niż dawniej. Gdy zsiadał – by przyjrzeć się mapom albo przyjąć meldunki – członkowie jego sztabu ustawiali mały sosnowy stolik i proste, również sosnowe krzesło, na którym długo przesiadywał” – wspominał Petiet.