– Instytut Pileckiego realizuje program „Zawołani po imieniu", poświęcony Polakom mordowanym przez Niemców za pomoc Żydom. W konsekwencji prowadzonych badań niekiedy docieramy do miejsc, w których lokalna społeczność pamięta o istnieniu mogił żydowskich, do tej pory nieoznaczonych - powiedział Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.
Dlatego we współpracy z Fundacją Zapomniane, której misją jest identyfikowanie i oznaczanie anonimowych grobów ofiar Holokaustu, we wsi Poręba oznaczona została mogiła, w której spoczywają zamordowani Żydzi.
- Analizując zeznania przed Główną Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich, złożone kilkadziesiąt lat temu przez mieszkańców Poręby, oraz rozmawiając z ludźmi na miejscu, zweryfikowaliśmy potencjalne miejsce pochówku kilkorga Żydów zamordowanych przy innej okazji przez niemieckich żandarmów, najpewniej w styczniu 1943 r. – dodaje Wojciech Kozłowski.
Podczas dziewiętnastego upamiętnienia realizowanego w ramach programu Instytutu Pileckiego „Zawołani po imieniu" został uhonorowany Bolesław Książek, zamordowany przez Niemców za pomoc, której udzielił żydowskiemu chłopcu Idelowi podczas okupacji. "Kiedy zaczęły się prześladowania Żydów, wówczas ostrzegałem brata Bolesława, ażeby się miał na baczności i odesłał chłopca z domu. Brat Bolesław oświadczył mi wówczas, że chłopiec tyle się u niego napracował, że nie mógłby zrobić mu krzywdy" – zeznał w 1970 r. Henryk Książek.
W czasie okupacji niemieckiej Bolesław Książek mieszkał wraz z żoną Aleksandrą na pograniczu wsi Cezarów i Olesin. Mieli dom położony nieopodal lasu oraz gospodarstwo rolne. Najprawdopodobniej wiosną 1941 roku Bolesław Książek udzielił schronienia młodemu Żydowi o imieniu Idel, który uciekł z warszawskiego getta. Idel przebywał u Książków przez około dwa lata i był przez nich traktowany jak domownik. O tym, że Bolesław i Aleksandra ukrywają Żyda, wiedzieli sąsiedzi, a także członkowie ich rodziny oraz niektórzy granatowi policjanci. Po pewnym czasie krewni i sąsiedzi, świadomi terroru niemieckiego, zaczęli ostrzegać Bolesława, że jeśli nie odeśle Idela, będzie grozić im niebezpieczeństwo.