Bolesław Książek zginął, bo ratował Żydów

Instytut Pileckiego oddał cześć ofiarom Zagłady przy nowo oznaczonej mogile oraz upamiętnił Bolesława Książka zamordowanego za pomoc udzieloną młodemu Żydowi.

Aktualizacja: 25.06.2021 12:53 Publikacja: 25.06.2021 12:13

Pogrzeb Bolesława Książka 12 maja 1943 r.

Pogrzeb Bolesława Książka 12 maja 1943 r.

Foto: Instytut Pileckiego

– Instytut Pileckiego realizuje program „Zawołani po imieniu", poświęcony Polakom mordowanym przez Niemców za pomoc Żydom. W konsekwencji prowadzonych badań niekiedy docieramy do miejsc, w których lokalna społeczność pamięta o istnieniu mogił żydowskich, do tej pory nieoznaczonych - powiedział Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.

Dlatego we współpracy z Fundacją Zapomniane, której misją jest identyfikowanie i oznaczanie anonimowych grobów ofiar Holokaustu, we wsi Poręba oznaczona została mogiła, w której spoczywają zamordowani Żydzi.

- Analizując zeznania przed Główną Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich, złożone kilkadziesiąt lat temu przez mieszkańców Poręby, oraz rozmawiając z ludźmi na miejscu, zweryfikowaliśmy potencjalne miejsce pochówku kilkorga Żydów zamordowanych przy innej okazji przez niemieckich żandarmów, najpewniej w styczniu 1943 r. – dodaje Wojciech Kozłowski.

Podczas dziewiętnastego upamiętnienia realizowanego w ramach programu Instytutu Pileckiego „Zawołani po imieniu" został uhonorowany Bolesław Książek, zamordowany przez Niemców za pomoc, której udzielił żydowskiemu chłopcu Idelowi podczas okupacji. "Kiedy zaczęły się prześladowania Żydów, wówczas ostrzegałem brata Bolesława, ażeby się miał na baczności i odesłał chłopca z domu. Brat Bolesław oświadczył mi wówczas, że chłopiec tyle się u niego napracował, że nie mógłby zrobić mu krzywdy" – zeznał w 1970 r. Henryk Książek.

W czasie okupacji niemieckiej Bolesław Książek mieszkał wraz z żoną Aleksandrą na pograniczu wsi Cezarów i Olesin. Mieli dom położony nieopodal lasu oraz gospodarstwo rolne. Najprawdopodobniej wiosną 1941 roku Bolesław Książek udzielił schronienia młodemu Żydowi o imieniu Idel, który uciekł z warszawskiego getta. Idel przebywał u Książków przez około dwa lata i był przez nich traktowany jak domownik. O tym, że Bolesław i Aleksandra ukrywają Żyda, wiedzieli sąsiedzi, a także członkowie ich rodziny oraz niektórzy granatowi policjanci. Po pewnym czasie krewni i sąsiedzi, świadomi terroru niemieckiego, zaczęli ostrzegać Bolesława, że jeśli nie odeśle Idela, będzie grozić im niebezpieczeństwo.

Bolesław konsekwentnie odmawiał odprawienia z domu żydowskiego uciekiniera. W pewnym momencie postanowił dla bezpieczeństwa, że jego podopieczny nie będzie już nocował w domu, lecz w stodole. 12 maja 1943 roku nad ranem na terenie gospodarstwa Książków pojawili się niemieccy żandarmi w towarzystwie granatowych policjantów. Niemcy wtargnęli do domu. Zaczęli bić Bolesława Książka i zażądali, aby przyznał się do ukrywania Żyda.

– Katowali go tak brutalnie, że na ścianach mieszkania znaleziono później ślady krwi. Mężczyzna nie wskazał jednak kryjówki. Żandarmi brutalnie wyciągnęli go na podwórze, a jego żonie kazali przynieść z domu postronek. Przerażona, przekonana, że Niemcy chcą powiesić ją oraz jej męża, uciekła przez okno, po czym przez okoliczne pola dotarła do domu swojego ojca. W ten sposób uratowała swoje życie. – opowiada Emilia Dziewiecka z Instytutu Pileckiego.

Podczas przeszukania gospodarstwa Książków żandarmi znaleźli kryjówkę Idela. Wyciągnęli go na zewnątrz, po czym popędzili razem ze skatowanym Bolesławem Książkiem w kierunku pobliskiego lasu. To właśnie tam, w odległości około kilometra od gospodarstwa – doszło do egzekucji. Niemieccy żandarmi zamordowali Bolesława Książka kilkoma strzałami w tył głowy. Idel zginął wraz z nim. Niemcy wyrazili zgodę na pochówek Bolesława Książka na cmentarzu w pobliskim Dębem Wielkiem. Ciało Idela pozostało tam, gdzie go rozstrzelano.

Po tragicznych wydarzeniach w Cezarowie Aleksandra Książek, w obawie przed represjami ze strony Niemców, zamieszkała u krewnych. Dopiero po wojnie powróciła do swojego domu. Dom Książków zachował się do dziś, lecz od wielu lat stoi opuszczony.

– Instytut Pileckiego realizuje program „Zawołani po imieniu", poświęcony Polakom mordowanym przez Niemców za pomoc Żydom. W konsekwencji prowadzonych badań niekiedy docieramy do miejsc, w których lokalna społeczność pamięta o istnieniu mogił żydowskich, do tej pory nieoznaczonych - powiedział Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.

Dlatego we współpracy z Fundacją Zapomniane, której misją jest identyfikowanie i oznaczanie anonimowych grobów ofiar Holokaustu, we wsi Poręba oznaczona została mogiła, w której spoczywają zamordowani Żydzi.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?