Aktualizacja: 29.06.2021 09:21 Publikacja: 28.06.2021 18:51
Foto: PAP/ Maciej Kulczyński
Orkiestra grająca marsze żałobne, kompania honorowa z pocztem sztandarowym i żołnierz trzymający poduszkę z odznakami orderów – w takiej oprawie chowano 9 czerwca we Wrocławiu gen. Zdzisława Rozbickiego.
Przed tygodniem poinformowaliśmy, że wojsko przyznało honorową asystę na pogrzeb, choć gen. Rozbicki, który z wojska odszedł w 1991 roku, przez niemal cały PRL był oficerem politycznym, specjalizującym się w propagandzie. Np. w stanie wojennym był zastępcą szefa Zarządu Propagandy i Agitacji Głównego Zarządu Politycznego WP, a dodatkowo stał na czele zespołu operacyjnego ds. propagandy. Pod koniec kariery był członkiem Komitetu Centralnego PZPR, a po przejściu w stan spoczynku publikował książki w obronie gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Polska Marynarka Wojenna dysponuje obecnie zaledwie dwoma okrętami pełniącymi funkcje patrolowe - ORP „Ślązak" i ORP „Kaszub". Te jednostki, mimo swoich ograniczeń, stanowią trzon polskiej floty patrolowej na Bałtyku. Co potrafią i jakim uzbrojeniem dysponują?
Każda poważna służba poważnego państwa ma do tej pory mniej lub bardziej poważne kontakty ze służbami rosyjskimi – mówi gen. Jarosław Stróżyk.
„Dzisiaj funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku 47-letniego Olgierda L.” - napisał w serwisie X rzecznik szefa MSWiA, Jacek Dobrzyński. - Spodziewamy się niepokojącego kontekstu międzynarodowego, jeśli chodzi o tę sprawę - skomentował aresztowanie Donald Tusk.
Ukraińska armia zmaga się z niedoborem żołnierzy na froncie. W obliczu trudnej sytuacji niektóre jednostki dają drugą szansę wojskowym, którzy wcześniej opuścili swoje oddziały.
Pomyślnie zakończył się pierwszy, testowy lot zbudowanego dla Polski F-35A „Husarz" - podał portal The Aviationist.
Żołnierze rumuńscy, ćwiczący na poligonie w Orzyszu, w sierpniu ostrzelali z działka przeciwlotniczego pobliskie Bemowo Piskie. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych wdrożyło nowe procedury, aby zapobiec podobnym wypadkom.
Władimir Putin zatwierdził budżet wojskowy i redukcję wydatków na pomoc socjalną, ochronę zdrowia i edukację. Na armię pójdzie cztery razy więcej pieniędzy, niż przed agresją na Ukrainę. Wydatki wojenne pochłaniają już jedną trzecią budżetu i 6,2 proc. PKB Rosji.
Po propozycji premiera Donalda Tuska, mówiącego o wspólnym, z krajami nordyckimi i bałtyckimi, patrolowaniu Morza Bałtyckiego, pojawia się uzasadnione pytanie o to, czy polska Marynarka Wojenna jest dziś w ogóle zdolna do zapobiegania przypadkom chińskiego „piractwa” morskiego oraz zagrożeniom ze strony Rosji. Innymi słowy, czy Polska może cokolwiek do takiego programu wnieść.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas