Skradziona pamięć odnaleziona

Pióro, zegarek, papierośnica – tyle zostało po moim stryju Ludwiku Grzeszczuku, więźniu KL Auschwitz i KL Neuengamme, który zginął na Zatoce Lubeckiej. Jego przedmioty po blisko 81 latach od aresztowania wróciły właśnie z Niemiec do Polski. Sprowadziłem je do muzeum Pawiaka.

Publikacja: 14.06.2021 19:21

Zegarek Ludwika Grzeszczuka

Foto: Arolsen Achives

Dzisiaj 14 czerwca, rocznica pierwszego transportu więźniów do KL Auschwitz - Narodowy Dzień Pamięci. Ale też pamięci rodzinnej. Wojna odebrała ją bliskim więźniów obozów koncentracyjnych. Ślady po tych, którzy zginęli, nieubłaganie zaciera czas.

O bratanku mojej babci, który zginął tuż przed końcem II wojny światowej, nie wiedziałem zbyt wiele – z biegiem dziesięcioleci niemal zupełnie wyblakł rodzinny przekaz. O Ludwiku Grzeszczuku opowiedzieli mi przed laty dopiero jego bracia Zygmunt i Henryk, którzy też wiele w czasie wojny przeszli (jeden zaliczył szlak Kołyma-Armia Andersa-Monte Cassino, drugi – głodne dzieciństwo w Nurze na granicy sowieckiej i niemieckiej strefy okupacyjne). Ich relacje starałem się zebrać do rodzinnej sagi.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne
Historia
Testament Bolesława Krzywoustego, czyli rozbicie dzielnicowe
Historia
Fridtjof Nansen i Roald Amundsen. Wikingowie XIX wieku
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Historia
Amazonka odkryła swoją tajemnicę