Zdecydowane pierwszeństwo, jeśli chodzi o strój męski, uzyskały praktyczność i funkcjonalność. Postępowała standaryzacja fasonów, kolorów i tkanin. Dodatkowy bodziec stanowiły liczne wojny sprzyjające uniformizacji odzieży.
Znalazło to również odbicie w Księstwie Warszawskim, kiedy to w 1809 roku wydano dekret nakazujący używanie jednolitego koloru dla kontuszy i fraków mundurowych obowiązujących na audiencjach i oficjalnych wystąpieniach. Wzorem był strój narodowy województwa krakowskiego z 1780 roku: „kontusz sukienny barwy granatowej z kołnierzem karmazynowym bez haftu, z karmazynowym podszyciem rękawów, czyli wylotów, żupan zaś biały z herbowymi guzikami księstwa”. Zresztą podobne kolory obowiązywały również przy frakach mundurowych, które dodatkowo przyozdabiano srebrnymi haftami na kołnierzach i rękawach, pod spodem widoczna była biała kamizelka. W takich strojach przedstawieni są członkowie Komisji Rządzącej odbierający od Napoleona akt konstytucji Księstwa (obraz Marcello Baciarellego z 1811 roku).
Oczywiście i wówczas nie brakło krytykantów moralistów starających się wskrzeszać dawne zwyczaje; jeden z nich pisał w „Pamiętniku Warszawskim” w 1819 roku: „W kontusze, bracia, w kontusze!/ Bo chcąc być dobrym Polakiem/ Nie dość jest mieć polską duszę/ Potrzeba się rozstać z frakiem”. I chociaż rzeczywiście strój narodowy był nierzadko sposobem manifestacji uczuć patriotycznych, to bez wątpienia i u nas dominował zachodni styl mody. Jednym z najlepszych źródeł do poznania zwyczajów odzieżowych panujących w Polsce są dzieła Jana Piotra Norblina, zwłaszcza album polskich strojów wydany w Paryżu w 1917 roku.
Od początku XIX wieku europejska moda zdominowana została przez wzory angielskie, a ściślej – angielski strój do konnej jazdy. Był to jedno- lub dwurzędowy sukienny frak, najczęściej w ciemnym kolorze, jasna kamizelka, obcisłe jasne spodnie do kolan lub do pół łydki, dopasowane pantalony i wysokie buty. W sytuacjach oficjalnych lub wieczorową porą wkładano jedwabne pończochy i płytkie pantofle z klamrą. Ta standaryzacja, przejawiająca się choćby w powszechnym noszeniu fraków, powodowała, iż o pozycji społecznej informowała jakość materiału i stopień jego dopasowania do sylwetki, a nie rodzaj odzieży: „(...) trudno poznać, szewc czy wojewoda/ Oba we fraku, bo dziś taka moda”.
Owe fraki, będące zasadniczą częścią męskiej garderoby w interesującym nas okresie, miewały różne formy. Ale ta najbardziej rozpowszechniona (właśnie angielski typ) miała poły wycięte z przodu, z tyłu zaś wydłużone do kolan i rozcięte na środku, z płaskimi fałdami i guzikami przyszytymi poniżej stanu; całości dopełniało dwurzędowe zapięcie i szeroki wykładany kołnierz.