Feldmarszałek von Manstein, dowódca Grupy Armii „Południe”, uważał, że tylko szybkie rozpoczęcie operacji mogło gwarantować jej powodzenie.
Przygotowaniem planu operacji, która otrzymała kryptonim „Zitadelle” („Cytadela”), zajął się szef Sztabu Oberkommando der Heeres (OKH – Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych) gen. Kurt Zeitzler. Głównym założeniem było wyprostowanie linii frontu w rejonie łuku kurskiego i zniszczenie znajdujących się tam jednostek Armii Czerwonej, a w przyszłości uderzenie z tego kierunku na Moskwę. Hitler zaaprobował te propozycje. 15 kwietnia 1943 roku wydał rozkaz operacyjny nr 6, w którym pisał: „zdecydowałem się, gdy tylko pozwolą warunki meteorologiczne, przeprowadzić natarcie «Zitadelle» – pierwsze w tym roku. Natarciu temu wyznacza się decydujące znaczenie. Powinno ono zakończyć się szybkim i decydującym sukcesem i doprowadzić do przejęcia w nasze ręce inicjatywy na okres wiosny i lata”.
4 maja na naradzie w kwaterze polowej Hitlera przedyskutowano plan działań przygotowany przez szefa Sztabu OKH. Gen. Guderian wspominał: „Model (gen. Walther Model, dowódca 9. Armii) na podstawie danych rozpoznania, przede wszystkim zdjęć lotniczych, dowiódł, że właśnie na odcinkach, gdzie obie grupy armii miały uderzyć, Rosjanie przygotowali głęboko urzutowaną i dobrze zorganizowaną obronę. (...) Poprosiłem o głos i oświadczyłem, że moim zdaniem działanie jest bezcelowe. (...) gdyż w razie uderzenia według propozycji szefa Sztabu niechybnie ponieślibyśmy ciężkie straty w czołgach. (...) Prócz tego wskazałem, że czołg Panther, w którym szef Sztabu pokłada tak wielkie nadzieje, przechodzi jeszcze właściwą każdej nowej konstrukcji chorobę dziecięcą. [...] Speer poparł moje argumenty z punktu widzenia resortu uzbrojenia”.
Także dowódcy Grup Armii „Południe” i „Środek”, feldmarszałkowie von Manstein i von Kluge, wyrazili swoje obawy, że bez przezbrojenia niemieckich dywizji pancernych w nowoczesne czołgi Pantera i Tygrys (PzKpfw. V Panther i PzKpfw.
VI Tiger) nie będą one mogły stawić czoła masom sowieckich czołgów T-34. Hitler zapowiedział, że do 10 czerwca obie Grupy Armii otrzymają w zwiększonej liczbie Pantery i Tygrysy oraz samobieżne ciężkie działa Ferdinand. Okazało się, że przemysł niemiecki nie był w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości Panter potrzebnych do przezbrojenia dywizji pancernych. Ze względu na problemy z dostawami nowych czołgów termin ofensywy był przesuwany.