6 czerwca oddziały syryjskie usiłowały przejąć inicjatywę i wykonały natarcie w rejonie Jeziora Tyberiadzkiego, wdzierając się kilka kilometrów w głąb terytorium Izraela. Izrael dopiero 9 czerwca rozpoczął operację zaczepną przeciwko Syrii, atakując na południe i na północ od Jeziora Tyberiadzkiego. Syryjczycy stawiali silny opór na pozycjach rozbudowanych w górzystym terenie. Wieczorem, 9 czerwca, ciężkie straty zmusiły dowództwo izraelskie do modyfikacji planów działania. Na podstawie danych z rozpoznania lotniczego ustalono, że Syryjczycy mają całkowicie odsłonięte skrzydło od strony granicy z Libanem, a warunki terenowe umożliwiają użycie tam sił pancernych. W nocy z 9 na 10 czerwca oddziały pancerne i zmechanizowane Izraela obeszły, gwałcąc neutralność Libanu, północne skrzydło obrony syryjskiej i 10 czerwca rano uderzyły na jej tyły w rejonie Mossada. Równocześnie w głębi ugrupowania syryjskiego wylądował desant śmigłowcowy. Dopiero wówczas pododdziałom piechoty i czołgom izraelskim atakującym na głównym kierunku udało się wedrzeć na 20 km w głąb terytorium przeciwnika. Opór syryjski praktycznie ustał. Izraelczycy rozbili siedem z dziewięciu uczestniczących w walce brygad przeciwnika.

k.k.