Dumny Albion idzie na wojnę

Informacja o zajęciu przez Argentyńczyków Wysp Falklandzkich dotarła do Londynu 2 kwietnia po południu.

Aktualizacja: 04.01.2008 22:19 Publikacja: 04.01.2008 18:19

Dumny Albion idzie na wojnę

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Natychmiast zebrał się gabinet. Jeszcze tego samego dnia zapadła decyzja o zbrojnym odbiciu wysp.

Kontradmirał J.F „Sandy” Woodward dowodzący w Gibraltarze ćwiczeniami otrzymał rozkaz sformowania grupy interwencyjnej i przygotowania okrętów do rejsu na południowy Atlantyk. W skład grupy weszło pięć niszczycieli i trzy fregaty. W następnych dniach siły Woodwarda wzmocniły kolejne fregaty i niszczyciele.

Równolegle służby admiralicji przygotowały do wyjścia w morze okręty przebywające w portach brytyjskich. Zarekwirowały też lub wyczarterowały kilka statków handlowych, które miały przewieźć oddziały lądowe i zaopatrzenie dla sił operujących aż 12 tys. km od metropolii. 5 kwietnia port w Portsmouth opuściły lotniskowce „Hermes” i „Invincible”, dwie fregaty, okręt desantowy-dok, cztery okręty desantowe (z pierwszym rzutem wojsk lądowych na pokładach). Na lotniskowcach bazowało 20 samolotów myśliwsko-szturmowych Sea Harrier i 30 śmigłowców. Wyjście zespołu z Portsmouth przerodziło się w olbrzymią patriotyczną manifestację. Na nabrzeżach zebrały się tysiące ludzi. Nad tłumem wznosił się transparent: „Good luck Navy, giv’em hell” (Powodzenia, floto, poślij ich do piekła).

9 kwietnia porty brytyjskie opuściła kolejna grupa okrętów, w tym wyczarterowany liniowiec „Canberra” z pododdziałami powietrzno-desantowymi na pokładzie. Prócz tego na południowy Atlantyk już wcześniej skierowano dwa atomowe okręty podwodne.

Bazą etapową sił brytyjskich była Wyspa Wniebowstąpienia. Na znajdujące się tam lotnisko Wideawake (za zgodą władz amerykańskich, które je wybudowały) przerzucono bombowce Vulcan, samoloty tankowania powietrznego Victor, maszyny do zwalczania okrętów podwodnych Nimrod oraz samoloty transportowe. W ciągu kilku dni od wybuchu wojny na tej sennej do tej pory wysepce znalazło się ponad 1000 osób personelu wojskowego. Byli to głównie żołnierze służb logistycznych.

18 kwietnia wody wokół wyspy opuściły główne siły brytyjskie z oboma lotniskowcami. Miały dotrzeć do Falklandów za 12 dni. Woodward zakładał, że okręty zbliżą się do archipelagu od wschodu, w nocy, a samoloty z lotniskowców natychmiast zaatakują lotnisko w Port Stanley. 23 kwietnia Londyn obwieścił ONZ i władzom Argentyny utworzenie strefy obronnej wokół swego zespołu operacyjnego.

Lądowanie na Georgii Południowej poprzedziło rozpoznanie przeprowadzone przez brytyjskich komandosów przerzuconych na ląd śmigłowcami i łodziami pontonowymi.

25 kwietnia śmigłowiec z niszczyciela „Antrim”, który wracał na okręt po wysadzeniu na wyspie grupy specjalnej, wykrył argentyński okręt podwodny „Santa Fe” i zaatakował go bombami głębinowymi. Do akcji błyskawicznie włączyły się kolejne śmigłowce i załoga rychło porzuciła uszkodzony okręt. W obawie przed pojawieniem się innych okrętów lub samolotów wroga dowódca lądowej grupy bojowej podjął decyzję o natychmiastowym rozpoczęciu lądowania. Okręty brytyjskie ostrzelały pozycje Argentyńczyków. Komandor Howard, dowódca fregaty „Brillant”, wspominał: „Hałas był niewiarygodny.

Zwielokrotniał się, ponieważ w rejonie Grytviken znajdują się wysokie góry schodzące pionowo do morza. Każdej eksplozji pocisku towarzyszyło stukrotne echo. Musiało to posiać bojaźń bożą wśród Argentyńczyków”.Komandosi, którzy wcześniej rozpoznali argentyńską obronę, poprowadzili atak 70 żołnierzy piechoty morskiej. Argentyńczycy stawili symboliczny opór i po kilkunastominutowej wymianie ognia wywiesili białe flagi. Do niewoli dostało się 137 żołnierzy, 83 marynarzy z okrętu podwodnego i 38 cywilów. Operacja „Paraquet” zakończyła się pełnym sukcesem.

Natychmiast zebrał się gabinet. Jeszcze tego samego dnia zapadła decyzja o zbrojnym odbiciu wysp.

Kontradmirał J.F „Sandy” Woodward dowodzący w Gibraltarze ćwiczeniami otrzymał rozkaz sformowania grupy interwencyjnej i przygotowania okrętów do rejsu na południowy Atlantyk. W skład grupy weszło pięć niszczycieli i trzy fregaty. W następnych dniach siły Woodwarda wzmocniły kolejne fregaty i niszczyciele.

Pozostało 89% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem