Okazało się bowiem, że dowódca garnizonu komandor podporucznik Astiz jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Ciążyły na nim zarzuty, że jako członek formacji wojskowych zwalczających przeciwników argentyńskiej junty dopuścił się kilku mordów na cudzoziemcach. Według Amnesty International miał osobiście zastrzelić siedemnastoletnią Szwedkę i dwie francuskie zakonnice. Astiz po wzięciu do niewoli został przetransportowany na Wyspę Wniebowstąpienia, a później do Londynu. Rząd francuski wystąpił o jego ekstradycję. Jednakże doradcy prawni rządu brytyjskiego stwierdzili, że dostał się on pod jurysdykcję brytyjską jako jeniec, który nie dopuścił się zbrodni wojennych.

Ponieważ trzecia konwencja genewska z 12 sierpnia 1949 roku zakazuje przekazywania jeńców wbrew ich woli państwu trzeciemu, uznano, że Astiz nie może zostać wydany Francuzom. Ostatecznie oficer, o którym jedna z jego ofiar powiedziała: „był bardzo dzielny, kiedy zabijał nieuzbrojone kobiety, ale poddał się natychmiast, gdy musiał walczyć z prawdziwymi żołnierzami”, został odesłany do kraju.