Za jego radą Achajowie, pozorując odwrót, zostawiają u bram miasta ogromnego drewnianego konia, w którego wnętrzu ukrywają się najdzielniejsi wojownicy. Szczęśliwi, że oblężenie dobiegło końca, Trojanie uznają konia za dar bogów i wciągają do miasta. Na nic zdają się nawoływania kapłana Laokoona, aby zniszczyć konia. Z morza wyłaniają się dwa zesłane przez Posejdona węże, które duszą Laokoona i jego obu synów. Gdy zapada noc, z konia wychodzą wojownicy, otwierając bramę miasta przybyłym niepostrzeżenie Achajom.
Rozpoczyna się ostatnia i najstraszliwsza noc w dziejach Troi. Opisywały ją zaginione już dzisiaj poematy „Zburzenie Ilionu” (Iliou persis) i „Mała Iliada” (Ilias mikra), przypisywane Arktinosowi z Miletu i Leschesowi z Pyrry. Ulicami miasta strumieniami płynie krew, zewsząd dochodzą jęki mordowanych i błagania o litość. Jedynie nielicznym udaje się ujść z życiem. Wśród nich jest Eneasz, który ucieka z miasta nocą z ojcem Anchizesem na plecach i synkiem Askaniosem na rękach. Według „Eneidy” rzymskiego poety Wergiliusza wyrusza na wędrówkę, której kresem była Italia. Wiele wieków później jego potomkowie mieli założyć Rzym (wedle innej wersji Eneasza przeraził los Laokoona, dlatego opuścił Troję i ukrył się w górach Ida, a później panował nad ziemią trojańską).
Zwycięzcy wracają do domów z bogatymi łupami. Menelaos z Heleną przybywają do Sparty, Agamemnon do Myken, gdzie zgubę szykowała mu wiarołomna żona. Odyseusz, który zgodnie z uchwałą Achajów zgładził Astyanaksa, syna Hektora, dopiero po dziesięcioletniej, pełnej niezwykłych przygód tułaczce dociera na Itakę.