Już dwa lata redakcje „Rzeczpospolitej” i „Mówią wieki” współpracują przy wydawaniu zeszytów historycznych.
Stworzyliśmy cykle: „Zwycięstwa oręża polskiego”, „Chwała oręża polskiego”, „Władcy Polski” oraz „Bitwy świata”. Ta ostatnia seria skończyła się w ubiegłym tygodniu 44. zeszytem o walkach nad Zatoką Perską w latach 1990 – 1991. Postanowiliśmy pójść za ciosem i kontynuować opowieści o bataliach ubiegłych wieków. O ich przyczynach, przebiegu, wynikach, bohaterach i używanej w nich broni.
Zadecydowały o tym nie tylko najlepsze reguły militarne, wedle których należy spotęgować powodzenie na wybranym odcinku frontu i kontynuować natarcie, ale przede wszystkim reakcje czytelników. Setki listów przesyłanych elektronicznie i tradycyjną pocztą, w których zawierali Państwo swe oceny oraz wnioski dotyczące zarówno poszczególnych zeszytów, jak i całego cyklu, świadczyły o zainteresowaniu naszym przedsięwzięciem. I od początku wysuwali Państwo propozycje kolejnych wojen i bitew, które powinniśmy uwzględnić.Nie dało się tego uczynić w dopiero co zakończonej serii, bo i tak segregatory trzeszczały już w szwach.
Dlatego postaraliśmy się o segregator znacznie pojemniejszy, aby zmieścił przynajmniej 60 zeszytów, oraz o jeszcze bardziej atrakcyjne ujęcie tematu. Zgodnie z uwagami czytelników więcej miejsca poświęcimy głównemu bohaterowi, czy będzie nim wódz zwycięski, czy przegrany, dzielny żołnierz czy np. twórca nowoczesnej wojskowej pomocy sanitarnej.
Zamieszczać będziemy także wiadomości o tym, co dziś znajduje się na polu walki, co można zwiedzić w bliższej i dalszej okolicy. Poza tym – również w zgodzie z wielokrotnie powtarzanymi postulatami czytelników – sięgnęliśmy po przykłady z odległych w przestrzeni i czasie teatrów działań wojennych. Dlatego w wykazie batalii drukowanych na ostatniej stronie zeszytu znajdą Państwo niekiedy bardzo egzotyczne starcia, i to na wszystkich kontynentach. No, może poza Antarktydą, ale to już muszą nam Państwo darować.