Królewski tarczownik Menna usiłował powstrzymać monarchę i skłonić go do szukania ratunku w ucieczce, ale Ramzes dumnie odrzucił tę możliwość i rzucił się do walki z odwagą, jaką daje desperacja. Zapewne miał ze sobą nie więcej niż garstkę oficerów. „Poemat Pentaura” przekazał nam modlitwę, jaką faraon skierował w tej dramatycznej chwili do Amona, błagając go o ocalenie i wypominając wszystkie pobożne ofiary i budowle ofiarowane bóstwu. I Amon go wysłuchał.

Niełatwo zrekonstruować przebieg bitwy pod Kadesz. Egipskie teksty całą zasługę przypisują wyłącznie Ramzesowi, który w pojedynkę miał zmasakrować hetyckie zastępy, z pomocą Amona kładąc trupem tysiące przeciwników. Jest to oczywiście nieprawdopodobne, nawet jeśli pokaz osobistej odwagi faraona zmobilizował część zdemoralizowanych żołnierzy do walki. Ratunek przyszedł niespodziewanie – nagle na polu bitwy pojawiły się egipskie siły wysłane wcześniej wzdłuż wybrzeża i natychmiast natarły na hetyckie rydwany. Atakowani od zachodu przez owe świeże siły, a od wschodu przez Ramzesa i jego świtę, hetyccy dowódcy rozsądnie postanowili wycofać się na równinę, gdzie rydwany mogły łatwiej rozwinąć szyk niż w stłoczonym obozie, tam się przegrupować i kontynuować walkę.

Ale Ramzes nie dał im takiej szansy. Zebrał większą grupę żołnierzy, którzy na widok odsieczy odzyskali ducha, i poprowadził ich z furią na cofających się ku rzece Hetytów. Rydwany wroga zostały zepchnięte na południe, a potem ku wschodowi, ku brodom na Orontesie, skąd przyszły. Oddziały hetyckie posłane z pomocą przez Muwatallisa tylko spotęgowały chaos na zatłoczonym zachodnim brzegu rzeki.Po drugiej stronie władca Hetytów wraz z trzonem armii, który stanowiła piechota, nasłuchiwał odgłosów nieodległej bitwy. Możemy sobie wyobrazić triumfalny uśmieszek na wargach hetyckiego władcy, który sprytnie wciągnął niedoświadczonego przeciwnika w pułapkę i oczekiwał łatwego zwycięstwa. Ale wkrótce to samozadowolenie przeszło w zdumienie i wściekłość, gdy hetyckie rydwany znów znalazły się w jego polu widzenia, tym razem jednak w coraz bardziej panicznym odwrocie, ścigane przez atakującego zajadle wroga. Nie mając innego wyjścia, ścigani Hetyci rzucili się w końcu wpław przez rzekę, by ujść na drugą stronę, do swoich. Niewielki Orontes wypełniły ciała ludzi i koni, książęta i słudzy pospołu taplali się w błocie zmieszanym z krwią, rozpaczliwie próbując dopaść bezpiecznego brzegu – musiało to być istne pandemonium! Książę Aleppo opił się wody tak bardzo, że jego słudzy chwycili go za nogi i zwiesili go głową w dół, by pomóc mu zwrócić połkniętą breję.Rozbawieni Egipcjanie obserwowali to wszystko z drugiego brzegu. Pole bitwy było ich. Dopiero wtedy nadciągnęła spóźniona dywizja Ptaha pod wodzą wezyra, ale nie miała już nic więcej do roboty, jak tylko powiązać jeńców, zebrać z pola bitwy łupy oraz – egipskim zwyczajem – odcięte dłonie zabitych wrogów. Triumfujący Ramzes odreagował zapewne największy strach w swoim życiu, strofując żołnierzy, którzy opuścili go w kluczowym momencie. Całą zasługę przypisał wyłącznie sobie – dwa konie bardziej przysłużyły mu się w walce niż reszta armii! Jedynie wierny tarczownik Menna i przyboczni podczaszowie nie opuścili swego pana i byli świadkami jego niezwykłych wyczynów.

Egipskie źródła jednoznacznie przedstawiają bitwę pod Kadesz jako wielkie zwycięstwo, nie jest to jednak prawda. Ramzesowi udało się cudem oddalić klęskę, ale większa część hetyckiej armii stała nietknięta po drugiej stronie rzeki, w tym cała piechota. Muwatallis utracił większość swych rydwanów oraz wielu krewnych i dostojników swej świty, w tym dwóch braci, sekretarza, dwóch osobistych tarczowników, dowódcę straży, czterech dowódców oddziałów rydwanów i sześciu innych generałów. Jeśli hetycka rada wojenna przeprowadziła rachunek sumienia co do przyczyn klęski, to zapewne wskazała na błędy wywiadu, który nie doniósł o zdążającej z wybrzeża Amurru egipskiej odsieczy. Osobista odwaga faraona i fakt pochwycenia przez niego dwóch hetyckich szpiegów też się przyczyniły do porażki.

Z drugiej strony dwie egipskie dywizje Amona i Re poniosły wielkie straty.