Pierwszą armią, która się nimi posługiwała, była armia sumeryjska; ciągnione przez osły czterokołowe ciężkie pojazdy używano do przeprowadzania decydujących szarż. Zasadniczym uzbrojeniem załogi były oszczepy i włócznie. W ciągu kilkuset lat ten stosunkowo prymitywny jeszcze oręż przeszedł prawdziwą metamorfozę, osły zastąpione zostały końmi, w miejsce kół pełnych pojawiły się koła ze szprychami, standardem stały się wozy jednoosiowe. Czynniki te uczyniły z rydwanów efektywną broń, której podstawową zaletą była mobilność. Egipcjanie zalety tej broni docenili za sprawą swych pogromców Hyksosów. Po ich wyparciu bojowy wóz na stałe wszedł do uzbrojenia armii faraonów; co więcej, uczyniono z rydwanu oręż niemalże doskonały, który zbudował potęgę Egiptu. Informacje o egipskich rydwanach są stosunkowo bogate, zachowały się bowiem ich wyobrażenia na licznych reliefach, ocalało także kilka oryginalnych egzemplarzy, które odnaleziono w grobowcach faraonów i dostojników państwowych. Egipcjanie postawili przede wszystkim na możliwości manewrowe, ich ważące kilkadziesiąt kilogramów wozy były lżejsze od np. hetyckich, a konstrukcja i wymiary istotnych elementów (m.in. zastosowanie zamiast cztero- sześcioszprychowych kół i osadzenie osi z tyłu wozu, nie pośrodku) pozwalały wykonywać gwałtowne zwroty podczas jazdy. Drewno, z jakiego je wykonywano, czyli wiąz, sosna, brzoza, sprowadzano z zagranicy. Załoga egipskiego rydwanu była dwuosobowa, składała się z nieuzbrojonego woźnicy i strzelca; zaprzęg stanowiły dwa konie. Ten niezwykle szybki i zwrotny, ale jednocześnie wytrzymały pojazd stanowił w zasadzie bojową platformę dla strzelca dysponującego najgroźniejszą ówczesną bronią – łukiem kompozytowym. Strzały, a także zapasowe łuki znajdowały się w pojemnikach po obu stronach rydwanu. Egipcjanie rzadko używali pojazdów do bezpośredniego starcia, dziesiątkowali raczej przeciwników na dystans. Piechota wroga była całkowicie bezbronna wobec takiej taktyki; to upodabnia egipski pojazd raczej do „karabinu maszynowego” aniżeli „broni pancernej” starożytności. Cięższe hetyckie wozy wiozły trzech ludzi: włócznika/strzelca, tarczownika i woźnicę (później Asyryjczycy stosowali nawet czteroosobowe załogi), predysponowane były do przełamujących szarż i walki w zwarciu.
Michał Mackiewicz - pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego (również autor „10 wynalazków, które zmieniły sposób prowadzenia wojen” z poprzedniego numeru)