Król Babilonu i nasz ułan

Nabuchodonozor – już sam dźwięk kojarzy się z czymś tak przedziwnym jak buchający parą rozjuszony nosorożec z wywieszonym ozorem

Aktualizacja: 01.02.2008 20:30 Publikacja: 01.02.2008 17:30

Król Babilonu i nasz ułan

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Bodaj tylko meksykańskie nazwy – Tenochtitlan lub Quetzalcoatl dla przykładu – brzmią bardziej egzotycznie i są trudniejsze do wymówienia od imienia tego babilońskiego władcy. Zostawmy jednak na boku onomatopeje. Porównanie do nosorożca znajduje uzasadnienie przede wszystkim w działaniach wojennych Nabuchodonozora, który pokonał dwa wielkie mocarstwa ówczesnego świata – Asyrię i Egipt – a z opornymi ludami postępował nader brutalnie.

Do historii, ze względu na zachowane przekazy, przeszła przede wszystkim tragedia ludu Izraela. Babilończycy wyrżnęli wojowników, a resztę mężczyzn, kobiety i dzieci pognali do swego kraju. Stąd termin niewola babilońska, równie zła w tradycji żydowskiej jak wcześniejsza o sześć stuleci niewola egipska. Zdobycie Jerozolimy przez Nabuchodonozora kojarzy się zaś w owej tradycji ze zniszczeniem pierwszej Świątyni, tej zbudowanej jeszcze przez Salomona. Kolejnych 600 lat z okładem minie, nim Żydzi stracą, tym razem już bezpowrotnie, zburzoną przez Rzymian drugą Świątynię.

Polscy żołnierze, których iracka baza znajduje się obok ruin starożytnego Babilonu, mogą znaleźć ślady i uczyć się o niebywałych osiągnięciach Nabuchodonozora jako budowniczego. O jego pałacach i fortyfikacjach, o świątyniach z piramidalnym zigguratem dającym początek legendzie o wieży Babel i o bramie Isztar wyłożonej błękitną glazurą, która pustynnym wędrowcom wydawała się przedsionkiem raju. Misja odbudowy Iraku splata się z ochroną światowego dziedzictwa kultury...Nie wiadomo, czy nasi żołnierze studiują także przebieg bitwy pod Karkemisz.

Natomiast przedwojenna anegdota ściśle łączy z bohaterem dzisiejszego zeszytu najbardziej znanego z polskich kawalerzystów. Oto do pułku ułanów trafił nowy oficer. Koledzy postawili przed nim w kantynie trzy kieliszki, kazali wypić i ułożyć hasło z pierwszych liter nazw wszystkich trunków. Oficer wypił i mówi: – Hasło brzmi SOS. Daliście mi starkę, okowitę i soplicę.

– Brawo! – krzyknęli koledzy. – Trochę treningu, a będziesz jak generał Wieniawa-Długoszowski, który odgadł hasło NABUCHODONOZOR!

W VIII – VII wieku p.n.e. Scytowie przemieszczają się z centralnej Azji na stepy czarnomorskie, a zwłaszcza w rejon Półwyspu Krymskiego. Ich wędrówka na zachód jest związana z naporem innego ludu koczowniczego – Massagetów oraz grecką kolonizacją wybrzeży Morza Czarnego od połowy VII wieku p.n.e. Handlowo-kulturalne kontakty Scytów z Grekami w ciągu kilku pokoleń uczyniły tych pierwszych krezusami, a ich państwo prawdziwą potęgą. W 514 roku p.n.e. Scytowie odparli wielką wyprawę perskiego króla Dariusza I, a ich łupieżcze wyprawy docierały nawet na tereny dzisiejszego Śląska, Wielkopolski i Kujaw.

U schyłku VII wieku p.n.e. Etruskowie, którzy już od ok. 400 lat zamieszkiwali rejon Etrurii (dzisiejsza Toskania), rozpoczynają ekspansję na północ i południe Półwyspu Apenińskiego, w rejony dzisiejszej Niziny Padańskiej oraz Lacjum i Kampanii. Choć nie tworzą jednolitego państwa – było to raczej kilkanaście zurbanizowanych i silnie umocnionych miast-państw, podobnych do greckich poleis – do przełomu VI i V w. p.n.e. dominują nad innymi ludami zamieszkującymi dzisiejsze Włochy. W połowie III wieku p.n.e. Etruria została wchłonięta przez Rzymian, a 200 lat później Etruskowie ulegli całkowitej romanizacji.

Mimo że Biskupin – jak wskazują najnowsze badania – powstał ok. 738 – 737 roku p.n.e., sto lat później stanowił okazałych rozmiarów osadę warowną, być może taką, jaką znamy ze współczesnej rekonstrukcji. Gród zbudowany na wyspie miał powierzchnię 20 km kw. i był otoczony wałem i palisadą o długości 463 m, sięgającą do 6 m wysokości. Biskupin z lądem łączył pomost o długości 120 m. Wewnątrz grodu znajdowało się 100 – 105 domów (o powierzchni od 72 do 86 mkw.), połączonych ze sobą ścianami szczytowymi. Szacuje się, że do budowy grodu użyto ok. 6 – 8 tys. m sześc. drewna, przede wszystkim dębu, świerku i brzozy.

Bodaj tylko meksykańskie nazwy – Tenochtitlan lub Quetzalcoatl dla przykładu – brzmią bardziej egzotycznie i są trudniejsze do wymówienia od imienia tego babilońskiego władcy. Zostawmy jednak na boku onomatopeje. Porównanie do nosorożca znajduje uzasadnienie przede wszystkim w działaniach wojennych Nabuchodonozora, który pokonał dwa wielkie mocarstwa ówczesnego świata – Asyrię i Egipt – a z opornymi ludami postępował nader brutalnie.

Do historii, ze względu na zachowane przekazy, przeszła przede wszystkim tragedia ludu Izraela. Babilończycy wyrżnęli wojowników, a resztę mężczyzn, kobiety i dzieci pognali do swego kraju. Stąd termin niewola babilońska, równie zła w tradycji żydowskiej jak wcześniejsza o sześć stuleci niewola egipska. Zdobycie Jerozolimy przez Nabuchodonozora kojarzy się zaś w owej tradycji ze zniszczeniem pierwszej Świątyni, tej zbudowanej jeszcze przez Salomona. Kolejnych 600 lat z okładem minie, nim Żydzi stracą, tym razem już bezpowrotnie, zburzoną przez Rzymian drugą Świątynię.

Historia
Krzysztof Kowalski: Zabytkowy łut szczęścia
Historia
Samotny rejs przez Atlantyk
Historia
Narodziny Bizancjum
Historia
Muzeum rzezi wołyńskiej bez udziału państwa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia
Rocznica wyzwolenia Auschwitz. Przemówią tylko Ocaleni
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego