Legenda Filipa

Macedoński Filip był groźnym barbarzyńcą, a Demostenes obrońcą wolności i cywilizacji

Publikacja: 15.02.2008 00:30

Legenda Filipa

Foto: BRIDGEMAN ART LIBRARY, AKG/EAST NEWS, R.K.

Red

Grecy mówili o Filipie, jak to przedstawia Anna Ryś w pracy „Filip II Macedoński w ocenie attyckich mówców IV wieku p.n.e.” (Gdańsk 2002), różnie. Mniejszość, jak Izokrates i mówca Ajschines (391/390 – 315 p.n.e.), którego mowy czytelnik polski może od niedawna czytać w doskonałym przekładzie prof. Włodzimierza Lengauera, widziała w nim zbawcę Grecji, który powstrzyma rujnujące Hellenów spory i poprowadzi ich na zwycięską wojnę ze znienawidzonym wschodnim sąsiadem. Większość, jak Demostenes (384 – 322 p.n.e.), uznawała Filipa za wcielenie zła i największego wroga Hellady. Wiemy, jak potoczyła się historia. Zwyciężył Filip II i jego spadkobiercy. Wcześnie jednak zaczęła się rodzić jego czarna legenda wpisująca się w bardziej ogólny spór o sens historii. Tak jak Demostenes wcześnie zaczął uosabiać republikańską wolność, tak Filip stał się ucieleśnieniem autorytarnej władzy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama