Bitwa pod Cheroneą

Tebańczycy znaleźli się w okrążeniu, a Filip zarządził atak ustępujących przed Ateńczykami oddziałów

Publikacja: 15.02.2008 01:30

Bitwa pod Cheroneą

Foto: EAST NEWS

Red

Preludium do ostatecznej rozprawy Filipa z Grekami były wydarzenia 340 roku, gdy wojska macedońskie zaatakowały Perinthos i Byzantion. Z formalnego punktu widzenia pokój z Atenami z 346 roku nie został zerwany, ale intencje Filipa były dla wszystkich oczywiste. Jeśli jakiekolwiek jeszcze pozostały, rozwiał je list Filipa do Ateńczyków, zawierający długą listę pretensji dotyczących nieprzestrzegania pokoju Filokratesa. Ateńskie Zgromadzenie Ludowe zareagowało gwałtownie, uchwalając podjęcie przygotowań wojennych i zniszczenie przechowywanego w mieście odpisu pokoju z Filipem. Ateńczycy nawiązali też rozmowy z królem Persji, licząc na jego wsparcie finansowe. Udzielili ponadto pomocy obleganemu przez Filipa Byzantion. Ocalenie zawdzięczało zresztą miasto szczęśliwemu przypadkowi. Oto bowiem, gdy pewnej nocy Macedończycy ruszyli do szturmu, szczekanie psów obudziło załogę, która stawiła zwycięski opór atakującym. Filip zrezygnował z dalszego oblegania Byzantion, co w Atenach powitano wybuchem radości, traktując odwrót jako zapowiedź przyszłego zwycięstwa.

Filip nie zamierzał jednak dać za wygraną. Elementem jego polityki były zabiegi dyplomatyczne w Radzie Amfiktionii Delfickiej, która ostatecznie powierzyła mu naczelne dowództwo nad swymi wojskami w wojnie z Lokrami z Amfissy. Z końcem 339 roku Filip pociągnął ze swą armią na południe. Gdy Tebańczycy zablokowali Termopile, pokonał góry przez Kytinion w Dorydzie, dochodząc do Elatei, skąd już tylko dwa dni marszu dzieliło go od Aten.

Wieść o obecności Filipa w Elatei zatrwożyła Ateńczyków. Bezzwłocznie zwołano posiedzenie Zgromadzenia Ludowego. Na wniosek Demostenesa zwrócono się do Beotów z propozycją wspólnej akcji zbrojnej przeciwko Macedończykom. Do dumy Tebańczyków miała przemówić propozycja naczelnego dowództwa nad armią, do rozsądku – obietnica częściowego pokrycia przez Ateny beockich wydatków wojennych. Ateńczycy nie zawiedli się w swoich rachubach. Zgromadzenie Beotów postanowiło zawrzeć sojusz z Atenami.

Beoci i Ateńczycy gotowali się do wojny. Umacniano przejścia z Fokidy na południe. Trwały też zabiegi dyplomatyczne o pozyskanie nowych sojuszników. Większość Greków wybrała bezpieczną neutralność, ale Achaja, Korynt, Megara, Eubeja, Akarnania, Leukas i Korkyra opowiedziały się po stronie Aten i Teb. Swoim zwyczajem, tym razem wszakże bezskutecznie, Filip próbował zmiękczyć przeciwnika, podejmując negocjacje z Ateńczykami i Tebańczykami.

Gdy to zawiodło, posłużył się wypróbowaną wielokrotnie w przeszłości metodą podstępu i dezinformacji. Sprawił, że do Greków doszła wieść, iż kłopoty na północy, w Tracji, zmuszają go do natychmiastowego wycofania części wojsk. W efekcie Grecy z mniejszą czujnością strzegli przełęczy prowadzącej na południe. I wtedy właśnie Filip przerzucił swoje wojska przez przełęcz, rozbił 10-tysięczny oddział greckich najemników, zajął Amfissę, Delfy, wreszcie dotarł do beockiej Lebadei. Armia grecka skupiła się wówczas w okolicach Cheronei, przesuwając się tam spod Parapotamioi.

Właśnie na polach Cheronei w Beocji doszło, prawdopodobnie 4 sierpnia 338 roku p.n.e., do decydującego starcia prawie 40 tysięcy żołnierzy greckich, głównie Tebańczyków i Ateńczyków, z nieco mniej liczebnymi, ale znacznie lepiej wyszkolonymi i zaprawionymi w bojach oddziałami Filipa II. Trzon wojsk greckich stanowiło 12 tysięcy hoplitów tebańskich ustawionych na prawym oraz 10 tysięcy ateńskich na lewym skrzydle. W centrum umieszczono piechotę z miast sprzymierzonych oraz 5 tysięcy żołnierzy najemnych. Elitę armii tebańskiej tworzył 300-osobowy Święty Zastęp. Grecy rozlokowali się przed rzeką Kefisos. Ich lekkozbrojne oddziały opierały się od wschodu na akropolu Cheronei. Dwutysięczną jazdę umieszczono w odwodzie. Filip ze swymi doborowymi oddziałami hypaspistów rozlokował się naprzeciwko Ateńczyków. Ciężką jazdą ustawioną przed Świętym Zastępem dowodził 18-letni wówczas Aleksander, którego wspierali doświadczeni wodzowie Filipa.

Najpierw ruszyli hypaspiści. Gdy jednak pozostałe oddziały nawiązały kontakt bojowy z przeciwnikiem, Filip zaczął markować odwrót hypaspistów, którzy cofali się, posuwając się zarazem na prawo, co z upływem czasu coraz bardziej zmieniało kształt frontu walki. Innymi słowy, Filip, cofając swoje oddziały, pozwolił Ateńczykom uwierzyć w zwycięstwo. W miarę cofania się Macedończyków wysuwali się do przodu, co rozciągnęło środek linii greckich, tworząc lukę między centrum a najsilniejszym punktem obsadzonym przez Tebańczyków. I tu właśnie uderzyła ciężka jazda macedońska dowodzona przez Aleksandra, gdy pozostałe oddziały jazdy zaatakowały Święty Zastęp. Wkrótce Tebańczycy znaleźli się w okrążeniu, a Filip zarządził atak ustępujących przed Ateńczykami oddziałów. W niedługim czasie cała armia grecka poszła w rozsypkę. Ateńczycy zostali zepchnięci w kotlinę, gdzie ponad tysiąc z nich padło w walce, a co najmniej 2 tysiące dostało się do niewoli.

Z bezprzykładnym męstwem walczyli otoczeni przez jazdę Aleksandra członkowie Świętego Zastępu. Z 300 poległo 254! Grecka obrona załamała się ostatecznie, gdy w środku szyku Macedończycy z lewego skrzydła zaatakowali greckich hoplitów. Zwycięstwo Filipa było pełne. Na polu bitwy wzniesiono pomnik zwycięstwa (tropaion, łac. tropheum). Pozostawało polityczne wykorzystanie zwycięstwa. Z tym Filip nie mógł mieć kłopotów.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem