Podrzynanie gardeł muzułmanom

Z czasem relacje ustąpiły miejsca martyrologicznemu patosowi. Marokański historyk Ali ibn Abi Zar al Fasi w napisanej na początku XIV wieku kronice „Ogród stronic” przekazuje nam mocno udramatyzowany obraz bitwy: „Przeciwnicy spotkali się w miejscu nazywanym Hisn al Ikab.

Publikacja: 11.04.2008 13:57

Podrzynanie gardeł muzułmanom

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Red

Tam miała miejsce bitwa. Na szczycie wzgórza rozbito czerwony namiot gotowy do bitwy. Al Nasir wszedł do niego i usiadł na swojej tarczy, a koń był uwiązany obok. Namiot otoczyli uzbrojeni po zęby czarni mężowie (niewolnicy afrykańscy —j.r.).

160 tysięcy ochotników ruszyło też na wroga i opadło go, ale wkrótce zniknęło pośród szeregów chrześcijan, którzy zgnietli ich i walczyli z wielką zaciekłością. Muzułmanie bronili się bohatersko. Wszyscy ochotnicy zginęli jako męczennicy. Żaden nie przeżył. Oddziały almohadzkie, arabskie i andaluzyjskie przypatrywały się bez ruchu. Gdy chrześcijanie skończyli z ochotnikami, opadli z niezwykłą siłą na Almohadów i Arabów (...)

Kiedy Almohadzi, Arabowie i Berberowie, ujrzeli, że wycięto ochotników, że Andaluzyjczycy uciekają, a przebieg bitwy robi się coraz bardziej niepomyślny i przybywa chrześcijan, poszli w rozsypkę, opuszczając al Nasira. Niewierni ruszyli za nimi w pościg z mieczami w ręku, aż zbliżyli się do kręgu czarnych otaczających wodza jak mur nie do przejścia, ale nie dali rady zrobić w nim wyłomu. Wtedy dosiedli swych koni, szukając przejścia między nimi, i natarli na włócznie czarnych zwrócone przeciw nim i przełamali ich szeregi. Al Nasir wciąż siedział na swej tarczy przed namiotem, nie ruszając się z miejsca i odrzekł: – Zaiste Bóg mówił prawdę, a Szatan kłamał.

Zbliżył się doń Arab dosiadający klaczy i spytał: – Panie, jak długo chcesz tu zostać? O Książę Wiernych, zaprawdę Sąd Boży już się dopełnił, wola Pana się wypełniła i muzułmanie giną. Wtedy al Nasir podniósł się, pragnąc dosiąść swego rumaka, ale Arab powstrzymał go, mówiąc: – Dosiądź, Panie, tej klaczy, jest szlachetnego rodu i niezhańbiona. Może Bóg cię dzięki niej uratuje, bo w twoim ratunku jest nasz los. Al Nasir dosiadł klaczy.

Podrzynanie gardeł muzułmanom trwało aż do nocy, a miecze niewiernych tak ich cięły, że z tysiąca ludzi nie ocalał nikt. Adiutanci Alfonsa krzyczeli: – Zabijajcie ich, nie bierzcie do niewoli! Kto weźmie kogoś do niewoli, sam zostanie zgładzony razem z nim! I wróg nie wziął tego dnia żadnego jeńca. Ta straszliwa klęska miała miejsce w poniedziałek 15. dnia miesiąca Safar 609 roku. A począwszy od tej tragedii, zaczęła słabnąć władza muzułmanów w Andaluzji, a ich sztandary już nie powiewały na znak zwycięstwa. Wróg rósł z tego powodu w siłę, zajmował ich zamki i większość ziemi”.

Na pewno chrześcijanie odnieśli druzgocące zwycięstwo i zajęli dwa ważne miasta: Baezę i Úbedę, na pewno niektórzy muzułmanie zaczęli uciekać w trakcie walki. Ile w tym wszystkim było bohaterstwa i odwagi, ile podstępu i okrucieństwa, a ile zwykłego szczęścia i pecha – tego się już nie dowiemy.

Tam miała miejsce bitwa. Na szczycie wzgórza rozbito czerwony namiot gotowy do bitwy. Al Nasir wszedł do niego i usiadł na swojej tarczy, a koń był uwiązany obok. Namiot otoczyli uzbrojeni po zęby czarni mężowie (niewolnicy afrykańscy —j.r.).

160 tysięcy ochotników ruszyło też na wroga i opadło go, ale wkrótce zniknęło pośród szeregów chrześcijan, którzy zgnietli ich i walczyli z wielką zaciekłością. Muzułmanie bronili się bohatersko. Wszyscy ochotnicy zginęli jako męczennicy. Żaden nie przeżył. Oddziały almohadzkie, arabskie i andaluzyjskie przypatrywały się bez ruchu. Gdy chrześcijanie skończyli z ochotnikami, opadli z niezwykłą siłą na Almohadów i Arabów (...)

Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście