W obliczu niezrozumiałej zupełnie katastrofy pękały więzi społeczne i rodzinne. Jak pisze polski piętnastowieczny kronikarz Jan Długosz – rodzice ze strachu uchylali się od opieki nad dziećmi, dzieci uchylały się od pielęgnowania rodziców. Jedni drugich przeklinali, wydawało się, że miłość umarła, a nadzieja została pogrzebana. Ludzie, widząc w pladze karę za grzechy, rozpaczliwie szukali ratunku w pobożnych praktykach i umartwianiu ciała (np. procesje biczowników). Jednocześnie jednak zaczęto szukać winnych nieszczęścia tu, na ziemi.
Szacuje się, że w całej Europie ofiarą prześladowań padła trzecia część ludności żydowskiej, a doszczętnemu zniszczeniu uległa setka gmin żydowskich
Dziś wiemy, że dżumę przywlekły do Europy statki z wybrzeży Morza Czarnego, które zawinęły w październiku 1347 r. do sycylijskiego portu Messyna. Wiemy również, w jaki sposób można się tą chorobą zarazić, jak się przed nią zabezpieczyć i jak z nią walczyć. Tej wiedzy ludzie w średniowieczu nie mieli. Uważali po prostu, że ktoś czarną śmierć na nich ściągnął. Tym kimś mieli być Żydzi. Celem spisku miało być wygubienie wszystkich chrześcijan. Według popularnej wówczas plotki mieli oni zatruwać wodę w studniach, używając do tego celu specjalnej trucizny wyprodukowanej z bazyliszka, pająków oraz serc chrześcijan i ciasta, z którego przygotowuje się hostię. Mieli truciznę sprokurować Żydzi zamieszkujący Toledo i rozsyłać do gmin w całej Europie wraz z instrukcją, jak ją stosować.
Ludzie w średniowieczu uważali po prostu, że ktoś czarną śmierć na nich ściągnął. Tym kimś mieli być Żydzi
W rozhisteryzowanych, niepewnych najbliższej przyszłości i pełnych zwierzęcego strachu społecznościach opowieści te trafiły na wyjątkowo podatny grunt. Do pierwszego pogromu w czasie czarnej śmierci doszło w Tulonie 13 kwietnia 1348 r. Później fala pogromów i prześladowań przeszła przez całą Europę. Przez kilka następnych lat Żydów mordowano (najczęściej palono) w linczach, jak też po sformalizowanych procesach, gdzie jedynym dowodem były wymuszone torturami zeznania oskarżonych. Majątki grabiono lub konfiskowano na rzecz skarbu miejscowego władcy. Ocalałych zmuszano do ochrzczenia się lub wyrzucano z miast.