Przychodzi Żyd do rabina
– Rebe, żenić się, nie żenić?
– Żeń się.
– Rebe, ona jest kulawa.
– To się nie żeń.
Aktualizacja: 21.04.2008 06:20 Publikacja: 21.04.2008 06:20
Przychodzi Żyd do rabina
– Rebe, żenić się, nie żenić?
– Żeń się.
– Rebe, ona jest kulawa.
– To się nie żeń.
– Rebe, ale ja ją lubię.
– To się żeń.
– Rebe, ona jest garbata.
– To się nie żeń.
– Rebe, ale ona ma dużo pieniędzy.
– To się żeń.
– No to jak ty, rebe, w końcu radzisz?
– Icek, ty idź się ochrzcij.
– Dlaczego?
– Ty będziesz księdzu zawracać głowę, nie mnie.
Jest rok 1928 Do huty w Magnitogorsku zgłasza się Izrael Abramowicz Cukierman i prosi o przyjęcie do pracy.
– Proszę napisać podanie i życiorys.
– Ale ja nie umiem pisać.
– To nie możemy pana przyjąć do pracy.
Minęło 50 lat. Do największego magazynu jubilerskiego na Brooklynie wchodzi wytworny Żyd z siwą brodą, w futrzanej czapie i za pół miliona dolarów wyjętych z kieszeni kupuje brylantową kolię. Zdumiony właściciel sklepu mówi:
– Proszę pana, pan takie pieniądze nosi w kieszeni? Idzie pan do banku, wpłaca pieniądze na konto, potem wypisuje czek…
Na to starszy pan zaczyna się gromko śmiać.
– Panie, gdybym ja umiał pisać, to do dzisiaj byłbym wytapiaczem w Magnitogorsku.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Przychodzi Żyd do rabina
– Rebe, żenić się, nie żenić?
W sobotę oficjalnie otwarto Wielkie Muzeum Egipskie w Gizie. To największe na świecie muzeum poświęcone jednej c...
Znajomość własnej historii tworzy naszą tożsamość, a pamięć o niej jest jednym z fundamentów przyszłości kolejny...
Krystyna Skarbek jest dziś mitologizowana, ale w jej historii jest wiele niejasności i pytań. O tym, że wymyka s...
Na warszawskiej Woli powstał mural upamiętniający powstanie Niezależnego Zrzeszenia Studentów – niekomunistyczne...
Strategiczne spojrzenie na przyszłość zarządzania z konkretnymi narzędziami i umiejętnościami potrzebnymi do wykorzystania potencjału AI.
Naukowcy z Politechniki Warszawskiej ustalili możliwy zarys drogi śmierci, którą pokonywali Żydzi do komór gazow...
W dzisiejszych czasach internet to nie tylko wygoda – to fundament podróżowania. Korzystamy z niego, by odnaleźć drogę, sprawdzić rozkład jazdy, znaleźć restaurację czy atrakcję turystyczną, kupić bilety, zamówić transport, pozostać w kontakcie z bliskimi i dzielić się chwilą tu i teraz. Gdy w trasie tracimy dostęp do danych, podróż traci rozmach, nawigacja staje się uciążliwa, plany się komplikują, zaczyna też narastać niepokojące poczucie odcięcia od świata. Wakacje bez stabilnego internetu to nieustanny stres, którego można uniknąć.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas