Jeszcze sto lat

Publikacja: 16.05.2008 13:16

Wielki książę moskiewski Iwan III Srogi drze list chana, mal. Aleksiej Kiwszenko, XIX w.

Wielki książę moskiewski Iwan III Srogi drze list chana, mal. Aleksiej Kiwszenko, XIX w.

Foto: EAST NEWS

Za klęskę na Kulikowym Polu Mamaj zapłacił głową: kilka tygodni później, opuszczony przez emirów, którzy przeszli na stronę Tochtamysza, rywala do tronu chańskiego, został zamordowany. Ale ten również niezbyt długo cieszył się władzą. Kilkanaście lat później, w wyniku konfliktu z Tamerlanem, odnowicielem potęgi imperium mongolskiego, oraz podległym mu nowym chanem Złotej Ordy Timurem-Kutłukiem, musiał uchodzić na Litwę, która słono zapłaciła za udzielenie mu poparcia. W 1399 roku w bitwie nad Worsklą armia Timura-Kutłuja i murzy Edygeja unicestwiła armię litewsko-rusko-polską i posiłkujące ją oddziały Tochtamysza. Straty w pułkach litewsko-ruskich, szczególnie wśród bojarów i książąt, były tak dotkliwe, że potrzeba było kilku dziesięcioleci, aby Wielkie Księstwo Litewskie przezwyciężyło kryzys demograficzny elit i stanęło na nogi. Szczęście w nieszczęściu, miało silnego sojusznika w postaci Korony Polskiej, bo wojna z zakonem krzyżackim była tuż, tuż.

Natomiast Złota Orda niebawem rozpadła się na kilka chanatów i mimo że w XV wieku na powrót zjednoczyła się, już nigdy nie powróciła do potęgi z czasów Uzbeka i Dżanibeka.

Zwycięstwo na Kulikowym Polu drogo kosztowało również Rusinów. Dymitr, który po tej bitwie otrzymał przydomek Doński, licząc, że zamęt w Złotej Ordzie pogłębi się, odmówił Tochtamyszowi płacenia haraczu. Że rachuby te były błędne, przekonał się w lecie 1382 roku, kiedy na Ruś spadł niszczycielski najazd tatarski. Skala zniszczeń i łatwość, z jaką poruszały się wojska tatarskie, przypomniały horror z czasów Batu-chana: z dymem poszła Moskwa, Perejasław Zaleski i Kołomna, a zagony tatarskie zalały centralną i północno-wschodnią Ruś. Dodajmy, że książę Dymitr jak ognia unikał spotkania z Tatarami: obronę Moskwy powierzył wnukowi księcia litewskiego Olgierda – Ościejowi, który przypłacił to życiem, sam zaś uciekł do Kołomny. Gdy wojska Tochtamysza podeszły pod gród, władca moskiewski okrężną drogą powrócił do Moskwy. Na odchodne armia tatarska złupiła jeszcze księstwo riazańskie.

Po tej katastrofie książę moskiewski zmiękł: spłacił co do grosza zaległy haracz i zobowiązał się nie zalegać z płatnościami w następnych latach. Ugasił tym gniew Tochtamysza, który właśnie jemu, a nie księciu Michałowi twerskiemu, nadał jarłyk na księstwo włodzimierskie.

Następca Dymitra Iwanowicza książę Wasyl I (1389 – 1425) początkowo kontynuował politykę sumiennego podporządkowania Złotej Ordzie i płacenia jej haraczu, ale po 1395 roku, gdy Orda była zaabsorbowana konfliktem z Litwą, uzyskał status sojusznika chana i odzyskał dla Moskwy prymat wśród księstw ruskich. Sytuacja zmieniła się w 1408 roku – Wielkie Księstwo Litewskie przygotowywało się do rozprawy z Krzyżakami i chciało spokoju na wschodzie, dlatego nowy chan Złotej Ordy Edygej przestał czynić awanse Wasylowi i domagał się powrotu do starych zasad zależności. Kiedy spotkał się z odmową, ruszył na Moskwę na czele 70-tysięcznej armii i zmusił księcia moskiewskiego do dalszego płacenia daniny.

Przełomem okazało się dopiero panowanie księcia Iwana Srogiego, który równo sto lat po bitwie na Kulikowym Polu ostatecznie zrzucił tatarskie zwierzchnictwo nad Rusią.

Za klęskę na Kulikowym Polu Mamaj zapłacił głową: kilka tygodni później, opuszczony przez emirów, którzy przeszli na stronę Tochtamysza, rywala do tronu chańskiego, został zamordowany. Ale ten również niezbyt długo cieszył się władzą. Kilkanaście lat później, w wyniku konfliktu z Tamerlanem, odnowicielem potęgi imperium mongolskiego, oraz podległym mu nowym chanem Złotej Ordy Timurem-Kutłukiem, musiał uchodzić na Litwę, która słono zapłaciła za udzielenie mu poparcia. W 1399 roku w bitwie nad Worsklą armia Timura-Kutłuja i murzy Edygeja unicestwiła armię litewsko-rusko-polską i posiłkujące ją oddziały Tochtamysza. Straty w pułkach litewsko-ruskich, szczególnie wśród bojarów i książąt, były tak dotkliwe, że potrzeba było kilku dziesięcioleci, aby Wielkie Księstwo Litewskie przezwyciężyło kryzys demograficzny elit i stanęło na nogi. Szczęście w nieszczęściu, miało silnego sojusznika w postaci Korony Polskiej, bo wojna z zakonem krzyżackim była tuż, tuż.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem