Przyswojone polszczyźnie z jidysz słowo szlymazel – oznaczające kogoś zbyt powolnego, niezdarnego, rozlazłego, płaczliwego – jest hybrydą niemieckiego schlimm (złe, niedobre; źle, niedobrze) oraz hebrajskiego mazal (los, szczęście; hebr. mazeł; stąd słynne pozdrowienie mazeł tow – szczęścia, powodzenia).
Słownik języka polskiego określa osobę ślamazarną jako „robiącą wszystko bardzo powoli”; jest to ktoś „powolny i często nieudolny”. Lokalnie określenie „ślamazarny” może oznaczać osobę flegmatyczną, nieruchawą, spóźniającą się, a wskutek tego często niezgrabną, nieorientującą się w zmianie sytuacji. Także niezdarę, a nawet… brudasa. „Ślamazara” to z kolei flegmatyk, niezdara, leń. Człowiek nieumiejętny, niezdolny do niczego. Nieumiejący się obchodzić z ludźmi. Także zła gospodyni.
W sztuce Zapolskiej „Jojne Firułkes” jest mowa o niejakim Szmule: „To ładny chłopak, nie taki ślamazarnik jak Jojne”. Z kolei „szlamazarnik” występuje w tekście Kłodzińskiego „Żyd Polski, czyli Każdy ma swoje przebiegi. Fraszka w jednym akcie”: „Der szlamazarnik narobił mi szkody, stracił rzeczy i nabawił mnie jeszcze i koszt i ambaras” – mówi Hersz o belfrze Icku, któremu powierzył sprzedaż kradzionej odzieży na jarmarku.
(na podst.: Maria Brzezina „Polszczyzna Żydów”, Warszawa –Kraków 1986)