Tojwie Reb – policjant Pana Boga. Tak nazywa swego pobożnego męża Elke, jedna z pierwszoplanowych postaci rozgrywającej się w okolicach Drohobycza w początkach zeszłego stulecia powieści Juliana Stryjkowskiego „Głosy w ciemności” (powstała w 1946 roku, wydana w 1956).
Tojwie, w przeciwieństwie do swojej praktycznej małżonki, jest idealistą nade wszystko ceniącym wartości duchowe. Przestrzega nakazów religijnych, dzieci posyła do chederu, sam zresztą – za grosze – naucza Pisma.
Ma swoje zasady, które nie pozwalają mu przyjąć propozycji miejscowego bogacza, by prowadził modlitwę w niejako prywatnej bożnicy tamtego. Ów bogacz, urażony w swej dumie, upokarza Tojwiego, wypominając mu zachowanie jego córki Chamariem.
Ta rzeczywiście przysparza zgryzot pobożnemu ojcu. Wyemancypowana, obracająca się wśród socjalistów, odeszła z domu rodzinnego i podjęła pod imieniem Marii pracę nauczycielki w szkole dla gojów. Jakby tego było mało, znajduje sobie kochanka goja i opuszcza miasteczko.
Postępowanie krnąbrnej córki ściąga na rodzinę przekleństwo. Żydzi odmawiają w intencji Chamariem kadysz – modlitwę za umarłych, a jej brat Aronek obcina pejsy w buncie przeciw krępującym go starym obyczajom.