Armia coraz wyraźniej opierała się na lokalnych zaciągach, przyjmując też miejscowe metody walki, które najczęściej polegały na klasycznej czołowej szarży. Podczas gdy Babur dostrzegał konieczność łączenia tradycji z nowinkami technicznymi, nad Gangesem ciągle wierzono w potęgę ogromnej armii. Jej liczebność szacowano na 100, a nawet 200 tys. ludzi.
W armii Ibrahima Lodiego można wyróżnić cztery główne rodzaje jednostek.
Pierwszy stanowiły stałe formacje sułtańskie piechoty i jazdy, w których służyli niewolnicy poddani starannemu szkoleniu. Ich liczba nie jest dokładnie znana. Wedle różnych danych mogła się wahać od 20 do 50 tys. zbrojnych.
Były też oddziały najemników spoza Indii. Wiedzeni wizją łupów tureccy, perscy czy afgańscy najemnicy przybywali ze swymi zbrojnymi hufcami, zaciągając się na służbę u pana Delhi.
Trzecią, najliczniejszą formacją delhijskiej armii były piesze oddziały hinduskie. Słabo wyszkolone i uzbrojone, nie miały dużej wartości bojowej. Sprawdzały się w służbie garnizonowej, podtrzymując władzę sułtana w prowincjach. W razie potrzeby zwoływano masy piechoty do walnej bitwy. Uzbrojeni w krótkie dzidy i tarcze piechurzy najczęściej stawali w pierwszym szeregu. Za nimi zaś doborowe oddziały muzułmańskiej jazdy.