Arsenał minionych wieków

Aktualizacja: 11.07.2008 15:14 Publikacja: 11.07.2008 15:11

Arsenał minionych wieków

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Oryginalne uzbrojenie indyjskie pochodzące z okresu poprzedzającego inwazję Babura należy do rzadkości. Wielki wpływ na tutejszą produkcję zbrojeniową miały Persja oraz ludy tureckie przodujące wówczas militarnie w regionie. Stopień wyekwipowania w rynsztunek ochronny był niewielki, biorąc pod uwagę masowość armii i jej strukturę. Kawalerzyści mogli dysponować sferycznymi hełmami wykonywanymi z jednego kęsa metalu z ruchomym nosalem i grotem na szczycie oraz kolczym lub płytkowym czepcem; używano także osłon głowy o proweniencji koczowniczej – turecko-mongolskiej, zbudowanych z licznych prostokątnych zbrojników.

Wśród pancerzy na uwagę zasługuje tzw. zbroja zwierciadlana (lub lustrzana) o perskiej genezie. Tworzyły ją cztery płyty metalowe: przednia, tylna i dwie boczne łączone na rzemienie i szelki; w połączeniu z kolczym kaftanem zapewniała całkiem niezłą ochronę. Znane także były zapewne pancerze lamelkowe, tak charakterystyczne dla Bliskiego Wschodu i Azji. Dominowały tarcze koliste, wśród których wymienić należy przede wszystkim kałkan oraz egzemplarze wykonywane z odpowiednio spreparowanej skóry (wołu, nosorożca lub słonia). Uzbrojenie takie było niezwykle kosztowne i już wówczas odznaczało się wyjątkowo bogatym zdobieniem. Wydaje się, że wśród broni siecznej przeważał wówczas zdecydowanie prosty miecz, szabla rozprzestrzeniła się gwałtownie po mongolskiej inwazji. Jeźdźcy używali długich lanc. Piechurzy stosowali rozmaitą broń drzewcową, a nade wszystko łuki, zarówno proste, jak i refleksyjne kompozyty. Dość powszechne mogły być rozmaite tekstylne osłony ciała.

Zapewne znano także broń palną, jednak przed podbojem Babura nie odgrywała ona w Indiach większej roli. Najeźdźcy tworzyli bez wątpienia bardziej zaawansowaną pod względem uzbrojenia armię. Panipat to kolejna bitwa, w której swą przerażającą siłę pokazał refleksyjny łuk turecki. Tak jak wiele razy wcześniej decydująca okazała się nie tyle siła tkwiąca w samej broni, ile sposób jej wykorzystania przez perfekcyjnie wyszkolonych zwrotnych kawa-lerzystów. Szybki masowy ostrzał prowadzony w zbite szyki nieprzyjaciela powodował krwawe wyrwy, a nade wszystko odbierał ochotę do walki.

Niezwykle ważnym elementem była artyleria, którą tak licznie zastosowano w bitwie w otwartym polu pierwszy raz. Znaczenie jej było podwójne: zwarte piesze formacje sułtana musiały ponieść od jej ognia duże straty, a poza tym huk wystrzałów w znacznej mierze przyczynił się do unieszkodliwienia najgroźniejszej broni przeciwnika – słoni bojowych.

Bardzo istotnym elementem indyjskich armii były bojowe słonie, które wykorzystywano w bitwach w ogromnych ilościach; nie straciły one tutaj na bojowym znaczeniu od czasów starożytności. Podczas gdy w Europie nauczono się efektywnie radzić sobie z atakami tych zwierząt (vide bitwy toczone przez Rzymian), doprowadzając do zmierzchu tej kategorii broni, tutaj mogły ciągle stanowić narzędzie skuteczne, a nawet rozwojowe, jak pokazały czasy dominacji mongolskiej. Uzbrojeni w broń białą lub miotającą jeźdźcy usadowieni byli najczęściej bezpośrednio na grzbiecie zwierzęcia (zazwyczaj były to samce), ale ikonografia średniowieczna ukazuje też specjalne wieżyczki-platformy, podobne do stosowanych swojego czasu w armiach diadochów czy wojskach kartagińskich. Słonie były szczególnie niebezpieczne przeciwko kawalerii, konie bały się ich bowiem; poza funkcją czysto niszczycielską zwierzę stanowiło doskonały punkt obserwacyjny podczas bitwy i mogło ułatwiać dowodzenie oficerom. Łopoczący na słoniu sztandar był ponadto znakomitym punktem orientacyjnym dla własnych wojsk. Słoniom zawsze towarzyszyła kilkudziesięcioosobowa uzbrojona eskorta mająca chronić cenne zwierzę. W czasach mogołów zwierzęta te nadal ceniono i przykładano wiele wagi do ich szkolenia, mającego przede wszystkim przyzwyczaić je do hałasu powodowanego przez artylerię. Załogę stanowić zaczęli żołnierze uzbrojeni w łuki i lontowe rusznice, nierzadko zwierzęta stanowiły też platformę dla małokalibrowej artylerii. Mimo swej potęgi słoń posiadał wiele wrażliwych na ciosy miejsc, dlatego też bardzo często osłaniano je rozmaitymi pancerzami.

Były więc skórzane bądź tekstylne przeszywane kapy, nierzadko wzmacniane elementami metalowymi, ale najbardziej imponują kompletne pancerze płytkowo-kolcze, wzorowane na bechterach i juszmanach, bardzo w Indiach popularnych. Jedna z najcenniejszych, okrywająca całkowicie korpus zwierzęcia wraz głową, zaopatrzona w otwory wzrokowe, znajduje się dzisiaj w zbiorach londyńskiego Tower.

Wiele muzeów na całym świecie może się pochwalić imponującymi zbiorami oręża pochodzącego z Indii. Moda na tę broń zapanowała w wieku XIX, w czasach dominacji angielskiej. Warto wspomnieć, że do kolekcji trafiały nie tylko autentyczne ciekawe egzemplarze z XVIII, a nawet XVII wieku, ale olbrzymia liczba tandetnych podróbek niewiele mających wspólnego z legendarnej jakości wyrobami z damasceńskiej stali, której Indie są ojczyzną. Forma wielu rodzajów indyjskiego uzbrojenia jest niepowtarzalna, charakterystyczna wyłącznie dla tego regionu; szczególnie widoczne jest to na przykładzie broni białej. Należy do niej m.in. szabla typu talwar, wyróżniająca się przede wszystkim specyficznym kształtem rękojeści wykonywanej zawsze jako jednorodny odlew metalu; pośrodku trzonu znajdowało się wydatne wybrzuszenie ułatwiające pewniejszy chwyt, jelec z wąsami był krótki, krzyżowy, o ramionach w formie grzybków, bardzo często występował też kabłąk dochodzący do głowicy w kształcie płaskiej tarczki zwieńczonej dodatkowo sterczyną. Głownie bywały bardzo różne, wykonywane z rodzimej stali damasceńskiej, ale nierzadko także importowane, m.in. z Europy. Do talwarów należą też szable zwane tega, cechujące się monstrualnie szerokimi głowniami. Bardzo oryginalnym orężem jest pata, czyli miecz zaopatrzony w rękawicową rękojeść chroniącą szczelnie całą dłoń i przedramię; była to broń wymagająca specjalistycznego treningu. Typowo indyjskim wynalazkiem jest także sztylet zwany katarem. Szeroka, ostro zakończona kilkudziesięciocentymetrowa głownia posiada charakterystyczną rękojeść w formie dwóch równoległych sztabek połączonych poprzeczkami; broń służyła zarówno do precyzyjnych pchnięć, jak i do cięcia. Wśród broni miotającej na szczególną uwagę zasługują szakramy – metalowe koła o zaostrzonych zewnętrznych krawędziach; posługiwali się nimi Sikhowie.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem