Trochę przypominają słowacko-węgierskie galuszki i mają podobnie rozmaite zastosowanie, choć chyba jeszcze szersze. Świetnie pasują do rozmaitych zup, ale także do pieczonych mięs z sosem, szczególnie gęsi, i do dań jarskich, jak kapusta z rodzynkami.
W żydowskiej tradycji jest to danie noworoczne obowiązkowo podawane na stół podczas Rosz Haszana. Ich drobny kształt i niezbędna twardość mają symbolizować ziarno z przyszłorocznych zbiorów, a ich spożywanie – zapewnić obfitość przyszłych plonów.
Na przepis wybrałem wersję mniej znaną, która niechybnie pochodzi z południowych rubieży Rzeczypospolitej, gdzie były silne wpływy kuchni czeskiej i morawskiej. Na te bardziej popularne farfelki bierze się 300 g mąki i dwa jajka, ale nasi południowi sąsiedzi, robiąc ciasto do rozmaitych klusek, lubią mieszać mąkę z kaszą manną, co nadaje kluseczkom lekkość i delikatność.
120 – 150 g mąki
150 g kaszy manny