Reklama

Dowcip żydowski

Opowiada Aleksander Rozenfeld

Publikacja: 13.07.2008 23:03

Przychodzi facet do księdza.

– Proszę księdza, czy seks w niedzielę to praca? – pyta.

– No tak. To ciężka praca.

Pytający myśli sobie jednak, co ksiądz może na ten temat wiedzieć. Idzie do ministra.

– Panie ministrze, czy seks w niedzielę to praca?

Reklama
Reklama

– O tak. Ciężka praca. W niedzielę szczególnie.

Idzie do rabina. Pyta:

– Rebe, czy seks w niedzielę to praca?

– Nie. To przyjemność, nawet wskazana.

– A jednak ksiądz i minister twierdzą, że to praca.

A na to rebe:

Reklama
Reklama

– No nie. Gdyby to była praca, to moja żona z pewnością zatrudniałaby do tego zajęcia służącą.

Na Podlasiu zdechła jedyna krowa żywicielka. Postanowiono kupić nową. Krowa z Moskwy kosztowała 2 tysiące rubli, a krowa z Mińska tylko tysiąc. Żydzi kupili krowę z Mińska.

Świetna krowa, pyszne mleko dawała. Pomyśleli więc, że warto byka do niej dopuścić. Ona niestety odganiała od siebie wszystkie kolejne byki sprowadzane z całej okolicy.

Zrozpaczeni Żydzi idą do rabina i opowiadają mu całą historię.

– Słuchajcie, a czy ta krowa nie jest przypadkiem z Mińska? – pyta rabin.Zdumieni Żydzi pytają go, skąd ma taką wiedzę.

– No, cóż. Moja żona jest właśnie z Mińska.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama