Oblężenie cesarskiej stolicy

Armia cesarska skoncentrowała się na początku maja na południe od Preszburga (Bratysławy). Liczyła niecałe 40 tys. ludzi, w tym ok. 20 tys. piechoty, ok. 11 tys. jazdy i dragonii oraz 6 tys. milicji węgierskiej.

Publikacja: 15.08.2008 07:56

Oblężenie cesarskiej stolicy

Foto: bridgeman art library

Red

Dalszych 11 tys. ludzi spodziewano się rychło. Dowodzący nią ks. Karol Lotaryński zamierzał zdobyć twierdze Újvár i Ostrzyhom, a następnie wzmocnić załogi Jawarynu i Komárom, które miały zatrzymać główne siły osmańskie. Jednocześnie chciał zwalczać kuruców na Słowacji i ściągnąć tam posiłkową jazdę polską pod wodzą Hieronima Lubomirskiego.

Plan jednak zawiódł – głównie wskutek postrachu, jaki armia osmańska wzbudziła w otoczeniu cesarza. Przerwano zatem krótkie oblężenie Újváru i przegrupowano armię pod Jawaryn i nad Rabę, by bronić posiadłości cesarskich. Gdy jednak 1 lipca wojska tureckie dotarły pod Jawaryn, okazało się, że kordonowa osłona granicy nie zdała egzaminu. Turcy łatwo sforsowali Rabę i wykorzystując przewagę liczebną – Austriaków było tam nieco ponad 12 tys. – zmusili żołnierzy ks. Karola do odwrotu. Piechota wzmocniła załogę Jawarynu, a jazda cofnęła się ku Wiedniowi. W ślad za nią poszła orda tatarska, pustosząc kraj.

Kara Mustafa wydzielił korpus do oblegania Jawarynu pod wodzą niechętnego mu Ibrahima paszy i wysłał do sułtana list o marszu na Wiedeń. Turcy ruszyli ku miastu 7 lipca i po tygodniu dotarli na miejsce. Nie zastali tu ani wojsk cesarskich, które przeszły na prawy brzeg Dunaju, ani samego cesarza, który – snadź bojąc się podzielić los ostatniego władcy Bizancjum – umknął ze stolicy na zachód i posłał wspomniany list do Jana III z błaganiem o pomoc. Nie mógł więc odpowiedzieć na pismo Kara Mustafy, który bezczelnie wezwał go do przyjęcia islamu bądź uiszczenia haraczu pod groźbą całkowitej zagłady cesarskiej stolicy.

W Wiedniu pozostało 60 tys. ludzi, w tym 11 tys. załogi pod wodzą grafa Starhemberga. Książę Karol Lotaryński zaopatrywał miasto z drugiego brzegu Dunaju, ale nie trwało to długo. Kara Mustafa, mając ok. 100 tys. żołnierzy, szybko opanował również drugi brzeg rzeki i otoczył Wiedeń. Od czasu oblężenia Kandii na Krecie Turcy potrafili zdobywać nowoczesne twierdze, więc i tym razem raźno wzięli się do dzieła. Miasto opasano wieńcem aproszy i zarzucono gradem pocisków.

Obrońcy, mając ponad 300 dział, nie pozostawali dłużni, a ich wycieczki dawały się we znaki Turkom. Nie ulegało jednak wątpliwości, że czas gra na korzyść Osmanów i jeśli nie nadejdzie odsiecz, Wiedeń musi paść.

Turcy starali się uniemożliwić odsiecz i pchnęli za Dunaj korpus Husejna paszy z kurucami, aby zaatakować armię ks. Karola. Ten nie dał się jednak zaskoczyć i pobił nieprzyjaciół pod Preszburgiem 29 lipca. Podniosło to morale w wojsku cesarskim, ale Wiedniowi nie pomogło. Co więcej, siły tureckie zostały wzmocnione przez wojska siedmiogrodzkie księcia Michała Apafiego. Ponieważ jednak ten odradzał wezyrowi obleganie stolicy, urażony Kara Mustafa odesłał go pod Jawaryn.

Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne