Reklama
Rozwiń

Rodzina z Woli wspomina okupację

Nie pamiętam wojny, bo urodziłem się kilka lat po jej zakończeniu. Ale o wojnie nasłuchałem się w rodzinie, która całą okupację i powstanie przeżyła w Warszawie, i to na Woli, gdzie w sierpniu 1944 roku zachować życie było trudno.

Publikacja: 22.09.2008 11:36

Grupa dzieci z Zakładu Sierot Sióstr Miłosierdzia przed klasztorem oo. Bernardynów w Przeworsku. Trz

Grupa dzieci z Zakładu Sierot Sióstr Miłosierdzia przed klasztorem oo. Bernardynów w Przeworsku. Trzecia od prawej w pierwszym rzędzie, w wianku na głowie Antonina Czajkowska (Ester Freilich), ur. w 1938 r., w kornecie kierowniczka zakładu siostra Zofia Szczygielska.

Foto: ŻIH

– To cud prawdziwy – słyszałem w dzieciństwie. – Zginęli wszyscy spod piętnastki, spod dziewiętnastki, a Górczewska 17 ocalała – mówili starsi, a ja do dziś uznaję 17 za liczbę szczęśliwą. Sporo też mówiono o Żydach. Ich los do tej pory widzę w dużej mierze oczami najbliższych.

Ojciec na przykład jeszcze długo po wojnie zżymał się na wspomnienie sporu ze znajomym, który w ostatecznej zagładzie getta upatrywał fakt dla Polaków korzystny. Doskonale widoczna łuna nad tą częścią miasta, położoną w samym jego centrum, skłaniała w miarę rozsądnych ludzi do wniosków wręcz przeciwnych: – Dziś oni, jutro za nas się Niemcy wezmą! W ciągu 15 miesięcy to przewidywanie się sprawdziło.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego