Cenckiewicz znów pisze o Lechu Wałęsie i SB

Były historyk IPN polemizuje z autobiografią przywódcy „Solidarności” i opowiada, jak niszczono teczkę TW „Bolka”

Aktualizacja: 23.10.2008 08:00 Publikacja: 23.10.2008 05:06

„Autobiograficzna książka Wałęsy »Droga do prawdy« jest jeszcze jednym dowodem na to, że aktorzy historii piszą tylko to, co chcą o niej sami powiedzieć. W opowieści przebija egoizm, którzy każe patrzeć na przeszłość jedynie przez pryzmat własnych zasług. Historyk musi wobec takiej opowieści zachować dystans i być bardzo ostrożny” – ocenia Sławomir Cenckiewicz w swojej nowej książce „Sprawa Lecha Wałęsy”.

Premierę publikacji zaplanowano na 28 października. Pierwszy nakład ma liczyć 40 tysięcy egzemplarzy. Dokładnie tyle, ile pierwszy nakład książki napisanej wspólnie z Piotrem Gontarczykiem „SB a Lech Wałęsa”. – Liczymy się jednak z tym, że będzie potrzebny dodruk. Sprawa wywołuje gigantyczne zainteresowanie – mówi Aleksandra Nowotarska z wydawnictwa Zysk i S-ka, w którym ukaże się książka.

[wyimek]Cenckiewicz pisze także o burzy wywołanej poprzednią książką o Wałęsie [/wyimek]

Cenckiewicz reasumuje w niej wiedzę o związkach byłego przywódcy „Solidarności” z SB. Klarowniej niż w poprzedniej książce, wydanej jeszcze przez IPN, przedstawia dzieje współpracy, a potem niszczenia akt TW „Bolka”. Narracja jest o wiele bardziej przejrzysta dla czytelników nieprzywykłych do przedzierania się przez pozycje przeznaczone dla specjalistów.

Nowością jest rozdział „Bitwa ’08” opowiadający o dyskusji wywołanej publikacją IPN. Część tego rozdziału powstała dzięki „Rz”, która przekazała Cenckiewiczowi wydruk najnowszej książki Lecha Wałęsy z prośbą o recenzję. Dzięki temu Sławomir Cenckiewicz także w swojej książce odniósł się do najnowszego dzieła legendy „S”. Cenckiewicz konstatuje, że „Droga do prawdy” jest kompilacją poprzednich książek Wałęsy. Jednak zauważa, że były prezydent przedstawił całkiem nową wersję wydarzeń z 19 grudnia 1970 roku, gdy podpisał esbekom „może pięć, siedem kartek”.

– Po nowej książce Cenckiewicza nie spodziewam się niczego nowego. W ogóle ostrożnie podchodzę do publikacji ludzi związanych z IPN. Na pewno ją jednak kupię – mówi Marek Wojtkowski (PO), wiceprzewodniczący Parlamentarnego Zespołu Miłośników Historii.

Cenckiewicz odszedł z IPN po ukazaniu się książki napisanej wspólnie z Gontarczykiem. Jako powód podał interwencję marszałka Senatu Bogdana Borusewicza w IPN dotyczącą organizowanego przez Cenckiewicza cyklu lekcji w gdyńskim Liceum Plastycznym. Na jedną z nich zaproszono m.in. Andrzeja Gwiazdę, który krytycznie wyrażał się o marszałku.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[link=mailto:c.gmyz@rp.pl]c.gmyz@rp.pl[/link][/i]

„Autobiograficzna książka Wałęsy »Droga do prawdy« jest jeszcze jednym dowodem na to, że aktorzy historii piszą tylko to, co chcą o niej sami powiedzieć. W opowieści przebija egoizm, którzy każe patrzeć na przeszłość jedynie przez pryzmat własnych zasług. Historyk musi wobec takiej opowieści zachować dystans i być bardzo ostrożny” – ocenia Sławomir Cenckiewicz w swojej nowej książce „Sprawa Lecha Wałęsy”.

Premierę publikacji zaplanowano na 28 października. Pierwszy nakład ma liczyć 40 tysięcy egzemplarzy. Dokładnie tyle, ile pierwszy nakład książki napisanej wspólnie z Piotrem Gontarczykiem „SB a Lech Wałęsa”. – Liczymy się jednak z tym, że będzie potrzebny dodruk. Sprawa wywołuje gigantyczne zainteresowanie – mówi Aleksandra Nowotarska z wydawnictwa Zysk i S-ka, w którym ukaże się książka.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem