Israel Meir Lau urodził się w 1937 r. w Piotrkowie Trybunalskim, w jednej z najbardziej znanych żydowskich rodzin europejskich. Od 37 pokoleń przodkowie Meira Lau byli praktykującymi rabinami. Ojciec, Mojżesz Chaim Lau, był ostatnim rabinem Piotrkowa.
Zginął wraz z jednym ze swoich synów w Treblince. Spośród przodków rabina Meira Lau należy także wspomnieć o Saulu Wahl, który według legendy w czasach bezkrólewia miał być okrzyknięty przez szlachtę królem Polski. Ponoć jego panowanie miało trwać zaledwie jeden dzień.
Kiedy Meir Lau miał dwa latka, jego rodzina zmuszona była przeprowadzić się do piotrkowskiego getta, gdzie spędził kolejne prawie dwa lata dziecięcego życia. Gdy w 1944 r. Niemcy rozpoczęli ewakuację getta, mały Meir trafił wraz ze swoim bratem do obozu pracy w Częstochowie, ich matka zaś do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, gdzie ją zamordowano.
Z Częstochowy, załadowani w bydlęce wagony, dotarli do obozu w Buchenwaldzie. Dzięki odwadze swojego brata, który wniósł małego Meira w worku po kartoflach na plecach na teren obozu, udając, że niesie swój dobytek, Meier Lau przetrwał to piekło. Wówczas miał już siedem i pół roku, ale wyglądał najwyżej na pięć.
W nowym budynku Muzeum Yad Vashem jest duże czarno-białe zdjęcie przedstawiające więźniów obozu Buchenwald. Widnieją na nim postacie zgaszonych ludzi, starszych lub wyglądających jak w jesieni życia, mimo iż mieli po 30, 40 lat, a pośród nich mały chłopiec. To przyszły naczelny rabin Izraela Israel Meir Lau. Zdjęcie zostało wykonane w 1945 roku przez Amerykanów.