Imperium miażdży i oswaja Burów

Dość szybko nastąpiło pojednanie między dwoma białymi narodami

Publikacja: 05.12.2008 06:17

Louis Botha w mundurze brytyjskiego generała, fotografia z 1916 r.

Louis Botha w mundurze brytyjskiego generała, fotografia z 1916 r.

Foto: bridgeman art library

Sukcesy Burów okazały się jednak przejściowe. Zresztą nie mogło być inaczej. Dotknięty do żywego lew Albionu postanowił walczyć do zwycięskiego końca. W końcu dwie niepokorne republiki, które trudno odnaleźć na mapie, naraziły na szwank prestiż światowego mocarstwa. Do południowej Afryki ściągały posiłki z całego imperium, m.in. Australijczycy i Nowozelandczycy. Już pod koniec lutego 1900 roku pod Paardebergiem siły burskie pod dowództwem gen. Pieta Cronje musiały skapitulować. Był to punkt zwrotny całej wojny.

Brytyjczycy przystąpili do zdecydowanej ofensywy i wkrótce odblokowali Mafeking oraz Kimberley. 28 lutego, po 118 dniach oblężenia, siły odsieczy nawiązały kontakt z obrońcami Ladysmith. Jeden z oblężonych przyrównał zakończone oblężenie do zmagań pod Troją.

Wojska brytyjskie pomaszerowały do Transwalu i Oranii, zajmując w kilka tygodni obie stolice Bloomfontein i Pretorię. We wrześniu kontrolowały już terytoria obu niepokornych republik. Prezydent Transwalu Paulus Kruger poprzez neutralny portugalski Mozambik udał się z rozpaczliwą misją dyplomatyczną do Europy, licząc, że uda mu się nakłonić mocarstwa europejskie do mediacji i zakończyć wojnę na kompromisowych warunkach. Misja poniosła fiasko.

Wojna burska przybrała charakter walk partyzanckich, w których niejednokrotnie Burowie wykazali wyższość na brytyjskim orężem, a takie nazwiska jak Christian Beyers, Christian de Wet, Jacobus de la Rey czy Jan Smuts spędzały sen z oczu brytyjskim wojskowym. Jednak dysproporcja sił była zbyt duża, aby można było myśleć o sukcesie. Ostatecznie nawet najbardziej nieprzejednani „bitter enders” (co można przetłumaczyć jako „walczący do gorzkiego końca”) postanowili złożyć broń.

Pokój kończący wojnę burską czy też – jak chce historiografia afrykanerska – „wielką wojnę o niepodległość” podpisano w czerwcu 1902 roku w Vereeniging pod Pretorią. W zamian za uznanie zwierzchności brytyjskiej gwarantował on Transwalowi i Oranii przyznanie po pewnym czasie szerokiej autonomii, niedopuszczenie do udziału w życiu politycznym ludności kolorowej oraz pomoc w odbudowie ze zniszczeń wojennych.

Dość szybko nastąpiło pojednanie między dwoma białymi narodami na południu Afryki. Zwycięzca spod Spion Kop Louis Botha w 1910 roku został premierem Związku Południowej Afryki, dominium jednoczącego wszystkie brytyjskie kolonie w tym regionie. Podczas pierwszej wojny światowej dowodził wojskami, które opanowały niemiecką Afrykę południowo-zachodnią, czyli dzisiejszą Namibię. Wcześniej musiał jednak zdławić antybrytyjskie powstanie wywołane przez część swych towarzyszy broni z wojny burskiej.

Sukcesy Burów okazały się jednak przejściowe. Zresztą nie mogło być inaczej. Dotknięty do żywego lew Albionu postanowił walczyć do zwycięskiego końca. W końcu dwie niepokorne republiki, które trudno odnaleźć na mapie, naraziły na szwank prestiż światowego mocarstwa. Do południowej Afryki ściągały posiłki z całego imperium, m.in. Australijczycy i Nowozelandczycy. Już pod koniec lutego 1900 roku pod Paardebergiem siły burskie pod dowództwem gen. Pieta Cronje musiały skapitulować. Był to punkt zwrotny całej wojny.

Historia
Przypadki szalonego Kambyzesa II
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Historia
Paweł Łepkowski: Spór o naturę Jezusa
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Do odnalezienia drugi dół śmierci
Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II