Ciało to działało jednak opieszale, bez spójnej wizji, a podejmowane przez nie kompromisowe, będące pochodną różnorakich interesów decyzje bezustannie modyfikowano.

Aliancką operację w Dardanelach z niepokojem obserwowano w Piotrogrodzie. Obawiano się tam, że po ewentualnym zdobyciu Istambułu i cieśnin czarnomorskich Brytyjczycy wcale nie będą chętni do przekazania ich Rosjanom. Władze rosyjskie bały się również, że do wojny przyłączą się Grecy, i to oni wejdą do Konstantynopola, skąd będzie ich trudno usunąć. Dlatego wymusili na Brytyjczykach odrzucenie zaproponowanego przez rząd w Atenach udziału w operacji.

Podpisano nawet specjalne porozumienie przewidujące podział Turcji, w którym Rosjanom gwarantowano cieśniny, Istambuł i turecką część Tracji, Francuzom – Syrię i Cylicję, Brytyjczykom zaś Egipt i neutralną część Iranu. W Odessie zaczęto nawet formować armię mającą zaatakować Bosfor od północy, ale przerwanie frontu pod Gorlicami w maju 1915 roku zmusiło naczelne dowództwo rosyjskie do rezygnacji z tych zamierzeń i skierowania wojsk do Galicji.