Reklama
Rozwiń

Morze czerwone od krwi

O świcie 25 kwietnia Turków zaalarmował silny ogień alianckich okrętów wojennych. Zaobserwowano też statki transportowe i łodzie – był to oczywisty znak, że zaczyna się desant.

Publikacja: 26.12.2008 03:12

Alianckie łodzie przy zdobytej plaży „V”, początek maja 1915 r.

Alianckie łodzie przy zdobytej plaży „V”, początek maja 1915 r.

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Wkrótce na południowym cyplu Gallipoli – przylądku Helles – pojawili się Brytyjczycy z 29. Dywizji Piechoty. Ich dowódca gen. Hunter-Weston postanowił przeprowadzić desant na czterech plażach za dnia. Jego żołnierze zapłacili za to wysoką cenę, gdyż stanowili łatwy cel dla obrońców. Na plaży oznaczonej literą V tureckie karabiny maszynowe ustawione na murach starej fortecy Seddülbahir masakrowały Brytyjczyków schodzących na ląd z łodzi oraz parowca, który umyślnie osadzono na przybrzeżnej mieliźnie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego